 |
Wiesz co mnie najbardziej przeraża? Wstać rano i udawać. Udawać, że jestem szczęśliwa, że wszystko jest dobrze i, że ta rysa na sercu się nie pogłębia. Udaję. Jestem maską, manekinem bez uczuć, bo szczerze to wróciłabym do przeszłości, bo wtedy jeszcze coś czułam. I może tamta miłość zaserwowała mi ból, ale uwierz, że oddałabym całe dziś za wczoraj. Pozwalałabym mu się ranić każdego dnia z osobna, każdego dnia mocniej, bo kochałam. Kochałam szczeniacką miłością,która nauczyła mnie oddychać, a potem zabrała tlen./esperer
|
|
 |
Będę na Ciebie czekać, mój Ty skurwiały książę z bajki./esperer
|
|
 |
To i tak nie miało szans. Byliśmy za młodzi, za głupi, za bardzo zależało nam na imprezach, a za mało na miłości. Pocałunki to nie wszystko, gdy i tak potem gubiliśmy swoje języki u innych. Może gdybyśmy spotkali się kilka lat później, może wtedy potrafilibyśmy pokochać się należycie. Bez tych kłótni, zazdrości, zdrad, wyzwisk. Złamaliśmy się. Teraz gdy mijam Cię na ulicy nie mam odwagi spojrzeć w Twoje oczy, więc rzucam tylko krótkie 'cześć', bo mimo pozorów, że byliśmy tacy beznadziejni w duecie, nikt nie wiedział jak cholernie mocno się kochaliśmy, ale to nie wystarczyło. Miłość nie nie dała, gdy przepierdalaliśmy czas między blantem, a wódką./esperer
|
|
 |
Pakuję kolejną kulkę w siebie wraz z wspomnieniami o nim./esperer
|
|
 |
Najlepsze bity mam w jego klatce piersiowej,a nie w słuchawkach./esperer
|
|
 |
I daję Ci te potłuczone kawałki na moich dłoniach. To kiedyś było serce, wiesz? /esperer
|
|
 |
|
wypalimy ostatniego papierosa. pocałujesz mnie najnamiętniej, pozostawiając cholerne ślady swoich ust na moich wargach. odwrócimy się i każde z nas pójdzie w swoją stronę. mimo kurewskiego bólu rozrywającego klatki piersiowe, ani ja, ani Ty, nie zawrócimy. już nigdy się nie spotkamy, dobrze?
|
|
 |
Chodź, opowiem Ci o tym jak bardzo miałam na Ciebie wyjebane, a potem spojrzałeś w moje oczy./esperer
|
|
 |
Lubię jak leżymy na łóżku, a jego ręce wodzą po moich plecach. Czasami coś mówimy, chociaż nie ma nacisku, że cisza jest nieprzyjemna. Całuję mnie po szyi, nadgarstkach, obojczyku, brzuchu. Lubię jak jest tylko dla mnie, jak nikt się nie wpierdala w moje szczęście./esperer
|
|
 |
Lubię być Twoją kruszynką, małą, miśkiem, kochaniem, słoneczkiem, bejbem, małpą, zołzą, pysią, kochaną dziewczynką, skarbem, chociaż z ust kogoś innego doprowadzałoby mnie to do gorączki, bynajmniej nie z pożądania,/esperer
|
|
 |
Możesz mnie mieć, więc mnie weź, nie martw się o mnie.
Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć,
bierz co chcesz, z czymkolwiek będzie Ci wygodnie.
|
|
 |
Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź,
i stój tam ze mną aż się zmęczę i spadnę.
|
|
|
|