 |
Co jeśli przestanę? I nie pojawię się już w miejscu, w którym zawsze na Ciebie czekam. Nie będę spoglądać co kilka minut na telefon, licząc na jakąkolwiek wiadomość od Ciebie. Przestanę myśleć o Tobie. A każdej kolejnej nocy nie będę zarywała na tworzeniu Naszej wspólnej przyszłości. Co jeśli jutro wrócę do domu, zjem obiad, przeczytam książkę, a Ty nie pojawisz się w żadnej myśli w mojej głowie? Przestanę pisać do Ciebie z byle powodu, tylko po to, by zacząć rozmowę. Minę Cię obojętnie na ulicy i już nie spojrzę tak, jak zrobiłabym to wczoraj. Co jeśli zapomnę? Wykluczę Cię z mojego życia, odstawię na bok i tak zwyczajnie nie będę już pamiętać. Uwolnię się od miłości, której nigdy nie miałam. Zacznę patrzeć w inne oczy i być może w nich znajdę coś piękniejszego, coś wartego więcej niż łzy, coś, co da mi powód by żyć i w końcu przestać uciekać. [ yezoo ]
|
|
 |
Świat nie wali mi się już na głowę kiedy on zapada w głębię swojej złości i " za karę" nie odzywa się do mnie cały dzień. Zasypiam normalnie bez jego dobranoc.I nie wykłócam się o zmianę jego postępowania. Bo przecież gdyby umiał na pewno przestałby otwierać moje kanaliki łzowe i zaprzestałby ranienia mnie. Masz tak,że patrzysz w zimne,puste oczy człowieka którego kochasz i w duchu żebrzesz by pokazał,że ma uczucia i upragniesz choćby jednej łzy? Oznaki człowieczeństwa,żalu i zwykłego zależenia. Swoim ciepłem i gorącym sercem już nie raz próbowałaś roztopić lód który zmroził jego serce.Nie podołałaś.. Musiałaś przeczekać cierpliwie to wszystko. Bo kochasz człowieka,który czasami Ci pokazuje,że jesteś głupiutką kobietą,która kocha go bezwarunkowo. Ciekawe co by zrobił gdybyś bez sentymentu pokazała,że i miłość ma swoje granice. A warunki kształtują się same gdy człowiek zbyt długo przeciąga strunę/hoyden
|
|
 |
Uśmiechasz się tak słodko i myślisz, że uśmiech wszystko załatwi, że wymaże z głowy wszystkie dni udręki, w których zmagałem się z brakiem Ciebie, że ukryje cierpienie i kruszące się serce pod powłoką kłamstw i łez. Masz rację, jestem w stanie wybaczyć Ci wszystko choć wiem, że mogę tego żałować. Nie liczy się nic bo Twój uśmiech daje falę ciepła na moje zbolałe myśli i wiarę, że tym razem nam się uda. Nie potrafię tak po prostu powiedzieć ŻEGNAJ, zbyt wiele nas łączy, zbyt wiele komórek mojego ciała krzyczy, byś była obok. Złe wspomnienia topią się jak ten śnieg, który dopiero co pojawił się za oknami. Nie sądziłem, że rany, choć tak świeże, tak prędko potrafią się zagoić. Przy Tobie nawet huragan zamienia się w delikatny wietrzyk chłodzący twarz w upalny dzień, gdy nie widzisz już możliwości schowania się przed słońcem./mr.lonely
|
|
 |
Nie musiałaś mówić mi, że to co czułaś zgasło wraz z ostatnią gwiazdą na niebie. Widziałem w Twoich oczach ból, który wyrażał tak intensywnie Twoje cierpienie. Usunąłem się w cień byś nie musiała bać się o To, że kolejny raz powiem jak badzo Cię kocham. Wiem, że nie chciałaś tego, nie chciałaś fali uczuć uderzających ode mnie w Twoją stronę. Wolałaś żyć gdzieś poza naszym światem, który wcześniej zbudowaliśmy. Fundamenty zaczęły się kruszyć, a nasze dłonie nie potrafiły złączyć się kolejny raz. Czyja to wina? Nie oskarżam Twego niewinnego serca o niepowodzenie. Wiem, że kolejny raz pokazałem jakim dupkiem jestem choć wciąż kocham Cię nieprzytomnie. Wyglądam przez okno, lecz na białym puchu wciąż nie ma Twoich śladów. Przestaję się łudzić, bo wiem, że i tak już nie wrócisz./mr.lonely
|
|
 |
Mogę Cię przeprosić, jeśli przypadkiem na Ciebie wpadnę. Mogę Cię przeprosić, jeśli moje słowo Cię dotknie. Mogę Cię przeprosić, jeśli zapomnę o Twoich urodzinach. Mogę Cię przeprosić, jeśli poprzez zły humor będę się wyżywać na Tobie. Mogę Cię przeprosić, gdy nie posłucham Twojej rady i wpakuję się w kłopoty. Mogę Cię przeprosić, jeśli popełnię błąd i zniszczę coś, co będzie ważne. Mogę Cię przeprosić, gdy wsypię Ci do herbaty o jedną łyżeczkę więcej, niż zwykle. Mogę Cię przeprosić, gdy w swojej obecności zobaczysz łzy w moich oczach. Mogę Cię przeprosić, jeśli jednym telefonem w nocy obudzę Cię, bo będę potrzebowała Ciebie obok. Mogę Cię przeprosić, jeśli ubiorę się za cienko i będziesz musiał otulić mnie swoją bluzą, marznąc. Mogę Cię przeprosić, jeśli upiję się i stracę przytomność. Mogę Cię przeprosić, jeśli coś mi się stanie z mojej winy. Mogę Cię przeprosić. jeśli świadomie okłamię Cię prosto w oczy. Ale nigdy nie przeproszę Cię za swoje uczucia, które będą prawdą.
|
|
 |
Tak bardzo wtedy się na Tobie zawiodłam, zdajesz sobie z tego sprawę? Liczyłam na Ciebie, na to, że to właśnie Ty namalujesz na mojej twarzy uśmiech, uczynisz mnie szczęśliwą, wtedy tak bardzo tego potrzebowałam, właśnie od Ciebie. W Tobie streścił się cały mój świat, jak banalnie to brzmi, dziś. Ale to była prawda, właściwie, jest nią nadal, nadal nim jesteś, dla mnie, wiesz? W moich oczach pojawiło się wiele łez, przez Ciebie, i nieraz zdarza się tak, jak dziś. Brakuje mi Twoich słów, tak nielicznych. Twoich oczu, tego spojrzenia, które mówiło, że mam przestać się martwić, uspokajało. Twoich ramion, w których chciałam czuć się naprawdę bezpieczną, gdy sobie nie radziłam. Twojego głosu, tego delikatnego szeptu o miłości. Niepewnego dotknięcia dłoni, i nieskazitelnego uśmiechu. Zwyczajnej obecności, być dla siebie, obok, do dyspozycji. Do zwykłego bycia, dla siebie. Dlaczego po prostu mnie nie przytulisz? Przepraszam, zapomniałam. Odszedłeś, sam z siebie. Gdzie jesteś dziś, nie wiem.
|
|
 |
1. Kiedyś modliłem się o nas każdego wieczoru przed snem. Chciałem Cię tylko dla siebie, nic innego nie miało znaczenia. W rzeczywistości byłaś dla mnie wszystkim od samego początku. To stanowiło jakiś pewien rodzaj obsesji. Pragnąłem Cię bez żadnych zbędnych pytań na wieczność, bez przerwy. Miałem ochotę zamrozić czas, aby nigdy Cię nie stracić. Pragnąłem krzyczeć, karcić Cię i zmuszać do trzymania mnie w Twoich rękach na zawsze. Nigdy nie wyobrażałem sobie kochać kogoś tak bardzo. To nie było w moich planach, aby zakochać się w Tobie. Czuję, że tracę Cię cały czas, a każdego dnia wszystko boli mnie bardziej. Ze wszystkich ludzi na świecie wybrałem akurat Ciebie i nie mogę znieść tego, że nie ma Cie ze mną. To jest niewyobrażalnie straszne kiedy jesteś ignorowany przez osobę, której uwaga oznacza dla Ciebie cały świat. Starałem się uciec od tego wszystkiego. Zacząłem wychodzić z przyjaciółmi, pić i śmiać się. Chciałem wyrzucić Cię z głowy, ale nie mogłem, przysięgam.
|
|
 |
2. Zrobiłem mnóstwo planów. Usunąłem Twoje numery, starałem się nie czytać starych wiadomości i nie wchodzić na Twój profil udając, że zapomniałem nazwy. Dopiero wtedy przypomniałem sobie, że w środku tego całego bałaganu nadal chcę Cię w pobliżu. Zdałem sobie sprawę, że było już na to wszystko za późno, że czuję do Ciebie tyle, że nieważne jak daleko będziesz, zawsze będę tęsknić. Miłość nie umiera, ona bierze schronienie w jakimś zakątku duszy i jest tam zawsze, bez względu na okoliczności. Przeszłość zawsze jest z nami, ona tylko czeka aby zrobić bałagan i zepsuć teraźniejszość. Jestem kompletnym tchórzem, rozumiesz? Mam wrażenie, że chciałaś mnie tym odejściem ukarać i to jest przerażające. To jest tak straszne, że nie mogę sobie z tym poradzić. Nie mogę, ponieważ mógłbym umrzeć dla Ciebie teraz, bo kocham Cię. Kocham Cię tak bardzo, że nawet to mnie zabija. Dzisiaj postanowiłem przyznać się do tego, że tęsknię.
|
|
 |
3. Zostawiłaś mi w pamięci kilka chwil, których już nigdy nie dostanę ponownie. Tęsknie za wiadomościami, dzięki którym nigdy nie czułem się lepiej. To uczucie szczęścia towarzyszące mi przy czytaniu każdej frazy, którą napisałaś zostanie we mnie już zawsze. Kiedy wstawałem rano słońce było pełne wigoru i świeciło jaśniej tylko dlatego, że byłaś ze mną podczas snu, cały czas w sercu i głowie. Trzymałaś mój świat w rękach, gdy wydawało się, że właśnie spada. Płaczę przed snem codziennie, a łóżko jest jak stół operacyjny, na którym sny kroją mnie na kawałki. Krzyczę do ścian, że jestem silny, ale nie jestem. We śnie jest o wiele łatwiej namalować ludzi i krawędź drogi z której nie zbaczamy. Wiesz co jest najgorsze? Najgorsze jest to, że tutaj tej drogi już dawno nie ma, tak jakby tej zimy przysypał ją śnieg, który już nigdy nie stopnieje. Boję się żyć bez Ciebie, nawet nie mam siły wychodzić z domu.
|
|
 |
4. Pomiędzy mną a Tobą jest przepaść, a ja cały czas próbuję ją przeskoczyć. Każda kolejna próba wymaga ode mnie dużo cierpienia i płaczu. Rzecz w tym, że przepaści nie da się pokonać. Czuję wtedy jak moje serce skręca się w węzeł, chcę biec do Ciebie, ale nie mogę się ruszyć. Czasami los może być okrutny. Jutro może nie istnieć, a świat może skończyć w każdym momencie, tak jak przewidują niektórzy naukowcy. Ale nic nie będzie na tyle silne, aby sprawić bym przestał mieć nadzieję. Możesz odejść, schować się albo zniknąć, ale ja i tak będę Cię kochał. Wmawiam sobie, że będzie dobrze. Cały czas staram się o Tobie zapomnieć. Jest tysiące rzeczy, które mogą mi w tym pomóc - nikotyna i alkohol zawsze były schronieniem dla moich problemów. Ale nie przejmuj się, mam dwa płuca, a moja wątroba ma zdolność do regeneracji. Przepraszam tylko za serce, nawet nie chcę o nim myśleć. To siedlisko uczuć w którym się znajdujesz jest jedynym organem, który boli i nie poskłada się w całość.
|
|
|
|