 |
Jak łatwo przychodzi ludziom kłamać.
|
|
 |
Zasadzimy drzewo. Jabłonkę. Upieczemy chleb i zjemy go z masłem gdy będzie jeszcze gorący. Zawiesimy hamak. Zerwie się sznurek od naszego latawca bez wstążek które urwałam przejeżdżając po nich rowerem. Będziemy brodzić stopami w zimnej wodzie potoku w Bieszczadach. Przejdziemy pieszo przez całą Portugalię. Adoptujemy kota i nazwiemy go Kinia nawet jeśli to będzie on. Napiszemy tekst kołysanki. Pójdziemy na ryby zimą i złowimy Karpia, ale wypuścimy go bo przecież to niehumanitarne zjeść go w Wigilię. Ulepimy bałwana na łące. I jeszcze nauczysz mnie parkować. Zapiszemy się na kurs gotowania i skończymy go z wyróżnieniem, a potem upijemy się tanim winem nad Wisłą. Złapiemy szczęście.. a nie. Już złapaliśmy./bekla
|
|
 |
Wszystko się zmienilo. Jestem gotów rzucić wszystko. Nawet wyjechać daleko stąd.
|
|
 |
Pewnego dnia przytulę cię tak mocno, że te wszystkie brakujące kawałeczki wrócą na swoje miejsce.
|
|
 |
Dzisiaj straciłem ostatnią osobę której na mnie zależało. Odeszła. Nie mam już nikogo. Zasłużyłem na to. Pomyślałem aby to zakończyć, ale nie zasługuję na brak bólu. Mam złamane serce i sam jestem sobie winien. Nie umiem żyć dla siebie a nie mam już dla kogo.
|
|
 |
"I wtedy przyszedł maj. Takiej dziewczynie do nóg się rzuca cały świat. Oszalałeś. Z twardziela mięczakiem na jej widok się stałeś. Złote góry obiecałeś. 3 lata minęły. Porzuciłeś. Myślisz sobie - będzie płakać. Błąd! Zmotywowałeś ją. Do działania. Obudziłeś kreatywność. Do tej pory drzemała. Serce za głupie jest, dość już jego rad. Znów musi przez to przejść. Wie już jak to robić. I choćby zegary cofały się wciąż do starych ran. Jej serce idzie do przodu. Ona wie już, wie jakich błędów nie popełniać. To jest ten moment, ten moment by zawalczyć o marzenia, a wagę ich i cenę ona zna już z autopsji. Mogą walić się mury, czołgi mogą zrównać z ziemią dotychczasowe plany, to nie robi już na niej wrażenia. Ona silniejsza jest od murów, gdyż jej charakter teraz jest ze stali. A czołgi? Czołgu gotowa jest dosiąść i poprowadzić trzecią wojnę światową by udowodnić Ci, że straciłeś swoją waleczniejszą połowę. Czas pokaże czy lepszą..."~leeaa
|
|
 |
Czasami wystarczy iskra, żeby cały świat zapłonął. I to zmienia bieg wydarzeń. I już wiesz, że nigdy nie będziesz sam. Bo znalazłeś duszę. I to uczucie jest nie do pobicia. Bo dzięki niemu żyjesz. Bez niego już dawno byś się poddał. I wiesz, że chcesz oddychać dla tej osoby. Wygrać ze wszystkim. Bo odnajdziecie się nieważne, co się stanie. W tym czy następnym wcieleniu coś sprawi, że się spotkacie. I świat tego nie powstrzyma. To jest to uczucie, którego nigdy nie zapomnisz. Nie zepchniesz na dalszy plan. Nieważne jak głęboko ukryte wróci jeszcze silniejsze. Dwie połówki zagubione we wszechświecie, które wbrew wszystkiemu muszą się odnaleźć. I nikt, absolutnie nikt ich nie powstrzyma. Bo umierając odlatują szczęśliwe, bo wiedzą, że są bliżej siebie, że odnajdę się gdzieś tam, na którejś z gwiazd. I poczują to znów, kiedy tylko się znajdą. Oddadzą całe życie, nawet nie wiedząc, że miłość zwycięży wszystko. Bo tak to już działa. Nie boisz się o nic. Bo wiesz, że cię znajdę.
|
|
 |
Nie potrafię przestać o Tobie myśleć. Wszystkie wspomnienia, które razem stworzyliśmy są dla mnie wszystkim. Szkoda, że nie możemy cofnąć się w czasie, aby nadal być razem. Zrobiłbym wszystko, aby czuć Cię przy sobie i każdego dnia śledzić każdą część Ciebie jakby mapa jeszcze nigdy nie została odkryta. Żyjesz jeszcze? Bo ja wciąż uczę się żyć bez Ciebie, próbowałem, ale nie mogę zapomnieć o miłości, którą dla Ciebie mam. Nie potrafię sobie pomóc, nie mogę się podnieść i iść dalej bez Ciebie. Straciłem zbyt wiele czasu starając przekonać się, że poradzę sobie sam. Słyszysz mnie? Nie dam rady. Życie bez Ciebie nie wystarczy. Co mam zrobić? Gdziekolwiek pójdę, cokolwiek zrobię, wszystko co widzę to tylko Ty. Zawsze o Tobie myślę, nawet gdy jestem zajęty robieniem czegoś. Zawsze jesteś w moim umyśle i sercu. Jesteś każdym słowem, które mówię, każdą czynnością, którą robię. Po prostu, za każdym razem, gdy tylko zamykam oczy, to wszystko co mogę zobaczyć to Ty.
|
|
 |
"I zrozumiałem jak wiele przeszła. Przez ten cały czas była sama. Nie miała tak naprawdę nikogo. Mimo, że się usmiechała, była smutna. Chodziła z podniesioną głową, gdy jej serce płakało w milczeniu. Nie płakała nocami, tylko rozmyślała, dlaczego wszyscy ją tak traktują. Jest na nich zła, wściekła, a mimo to potrafi się uśmiechnąć, licząc na to, że w jakiś dziwny sposób ta chora sytuacja się zmieni, chociaż dobrze wie, że to niemożliwe.
Przysunąłem się do niej i bez słowa zamknąłem w uścisku. Trzymałem ją najmocniej jak potrafiłem. Była moim kruchym skarbem, perłą, którą łatwo zgubić. Nie pozwolę na to, by wysunęła mi się z rąk. Będą ją trzymał, póki dam radę, a nawet dłużej.
|
|
 |
Nie wiem, czy był to Jego uśmiech, który całował mój tuż przed snem, a może Jego rano dopiero co wybudzone ze snu oczy patrzące wprost w moje. Było to coś pięknego, nieistotnego dla innych, a tak istotnego dla mnie. Coś, czym karmiłam każdy swój dzień, każdą najmniejszą z chwil dokładaną do tej całej układanki, która wtedy była dla mnie wszystkim. Całym światem. / Endoftime.
|
|
|
|