 |
Znali się od małolata, on ciągle za nią latał, znali się od małolata oboje głodni świata
|
|
 |
Żywiła go uczuciem, lecz nie trawił go jej tata
|
|
 |
Padał deszcz gdy kłamała że kocha go jak brata
|
|
 |
Niespełniona miłość w jego oczach tonie
|
|
 |
Kogo ta miłość obchodzi? Tylko ciebie i mnie
|
|
 |
On nie miał nic ona zostawiła wszystko w tyle
|
|
 |
Zakochani aż po kres powiedz czy już wiesz kogo ta miłość zabije
|
|
 |
Póki żyje na zawsze tylko twój
|
|
 |
Czuła że to ten jemu odda nawet serce
|
|
 |
Bo ciągnie go ulica, kusi go inna dziewczyna. Samotne wieczory, ból na twarzy
|
|
 |
Przecież obiecał jej, ale kiedyś z rana gdy wróciła po klucze on za inną klęczał na kolanach
|
|
 |
Boże wybacz mi, wyszlochała kiedy stała nad przepaścią
|
|
|
|