głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nympho

zaryzykuj. wystarczy 7 sekund odwagi  by móc coś zmienić w swoim życiu

zozolandia dodano: 30 kwietnia 2013

zaryzykuj. wystarczy 7 sekund odwagi, by móc coś zmienić w swoim życiu

znasz go lepiej niż samą siebie. potrafisz dokończyć za niego każde zdanie. gdy się uśmiecha  wiesz doskonale dlaczego to robi. przez miesiące  w których oddychaliście wspólnym powietrzem  nauczyliście się siebie na pamięć. żaden z fragmentów jego ciała nie jest Ci obcy. gdy nagle odejdzie czujesz jakbyś straciła serce. załamujesz się. zaciskasz pięści i nerwowo uderzasz nimi w ścianę. płaczesz tak długo  aż brakuje Ci łez. wtedy skomlisz jak pies. nie widzisz sensu w swojej egzystencji. chcesz umrzeć. niespodziewanie pojawia się ktoś  kto wyciąga Cię z dołka. zaczynasz wychodzić z domu  uśmiechać się. nadal myślisz o swojej byłej miłości  ale jest już łatwiej  lepiej. nigdy nie zapomnisz  to nierealne  ale musisz nauczyć się żyć ze świadomością  że go nie ma i nie wróci.

waniilia dodano: 30 kwietnia 2013

znasz go lepiej niż samą siebie. potrafisz dokończyć za niego każde zdanie. gdy się uśmiecha, wiesz doskonale dlaczego to robi. przez miesiące, w których oddychaliście wspólnym powietrzem, nauczyliście się siebie na pamięć. żaden z fragmentów jego ciała nie jest Ci obcy. gdy nagle odejdzie czujesz jakbyś straciła serce. załamujesz się. zaciskasz pięści i nerwowo uderzasz nimi w ścianę. płaczesz tak długo, aż brakuje Ci łez. wtedy skomlisz jak pies. nie widzisz sensu w swojej egzystencji. chcesz umrzeć. niespodziewanie pojawia się ktoś, kto wyciąga Cię z dołka. zaczynasz wychodzić z domu, uśmiechać się. nadal myślisz o swojej byłej miłości, ale jest już łatwiej, lepiej. nigdy nie zapomnisz, to nierealne, ale musisz nauczyć się żyć ze świadomością, że go nie ma i nie wróci.

nauczyłam się  że można żyć bez tlenu. z czasem ból łagodnieje  nie mija  ale też nie dominuje w egzystencji. można wstać  usiąść na krześle i spokojnie zjeść kanapkę z nutellą  która dotychczas była nie do przełknięcia oraz zasnąć wieczorem jak dziecko. myśl  że kiedykolwiek byłeś obok jest gdzieś w głębi serduszka  przypomina się w chwilach wygodnych  chwilach pierdolonej samotności i tylko wtedy pozwalam sobie na płacz  lecz w towarzystwie żyję i oddycham pełną piersią tym powietrzem  które zmieniło swój smak i biegnę na spotkanie nowej rzeczywistości.

waniilia dodano: 30 kwietnia 2013

nauczyłam się, że można żyć bez tlenu. z czasem ból łagodnieje, nie mija, ale też nie dominuje w egzystencji. można wstać, usiąść na krześle i spokojnie zjeść kanapkę z nutellą, która dotychczas była nie do przełknięcia oraz zasnąć wieczorem jak dziecko. myśl, że kiedykolwiek byłeś obok jest gdzieś w głębi serduszka, przypomina się w chwilach wygodnych, chwilach pierdolonej samotności i tylko wtedy pozwalam sobie na płacz, lecz w towarzystwie żyję i oddycham pełną piersią tym powietrzem, które zmieniło swój smak i biegnę na spotkanie nowej rzeczywistości.

cześć  tak dawno do Ciebie nie pisałam. nie mam na co liczyć i tak nie otrzymam odpowiedzi. w kartoniku leży setka listów  których nie wysłałam. mimo upływających miesięcy  każdy następny przepełniony jest coraz większym bólem. moje życie mogło być banalne  ale odpycham od siebie każdą osobę próbującą dać mi chociaż odrobinę szczęścia. nie zwracam uwagi na drogowskazy. nadal biegnę drogą  którą obraliśmy wspólnie  ale sama. wieczorem  gdy zmywam maskę złożoną z kilkunastu rodzajów uśmiechu i włączam muzykę  wiem co nastąpi za moment. będę płakać  walić głową w ścianę i zaciskać pięści z bezradności. powiedz mi  jak kolejny raz podbić Twoje serce. czy to naprawdę nierealne? pomóż mi odnaleźć siebie  bo ja już chyba nie potrafię.

waniilia dodano: 29 kwietnia 2013

cześć, tak dawno do Ciebie nie pisałam. nie mam na co liczyć i tak nie otrzymam odpowiedzi. w kartoniku leży setka listów, których nie wysłałam. mimo upływających miesięcy, każdy następny przepełniony jest coraz większym bólem. moje życie mogło być banalne, ale odpycham od siebie każdą osobę próbującą dać mi chociaż odrobinę szczęścia. nie zwracam uwagi na drogowskazy. nadal biegnę drogą, którą obraliśmy wspólnie, ale sama. wieczorem, gdy zmywam maskę złożoną z kilkunastu rodzajów uśmiechu i włączam muzykę, wiem co nastąpi za moment. będę płakać, walić głową w ścianę i zaciskać pięści z bezradności. powiedz mi, jak kolejny raz podbić Twoje serce. czy to naprawdę nierealne? pomóż mi odnaleźć siebie, bo ja już chyba nie potrafię.

może tak jak w 'Pamiętniku' Sparksa spotkamy się za kilkanaście lat. będziemy wtedy innymi ludźmi  bardziej dojrzałymi i z innymi perspektywami. spojrzę w Twoje czekoladowe oczy tak samo jak kiedyś i przytulę Ciebie jak najmocniej potrafię. pewnie rozpłaczę się i zniszczę misterny makijaż  a smugi z czarnej maskary pokryją nieskazitelną koszulę  którą będziesz miał na sobie. potem usiądziesz na ławce w ogrodzie  a ja pójdę do domu zrobić Ci kawę  taką jaką najbardziej lubisz  bardzo słodką z mlekiem. trzęsącymi się dłońmi odpalę papierosa by uspokoić się chociaż na moment  poprawię makijaż i wrócę do Ciebie. zaczniemy rozmawiać  zupełnie swobodnie jakbyśmy widzieli się wczoraj   potem pójdziemy do łóżka  nakarmiona dotykiem zasnę w Twoich ramionach  a rano będziemy już pewni  że ten czas nic nie zmienił.

waniilia dodano: 29 kwietnia 2013

może tak jak w 'Pamiętniku' Sparksa spotkamy się za kilkanaście lat. będziemy wtedy innymi ludźmi, bardziej dojrzałymi i z innymi perspektywami. spojrzę w Twoje czekoladowe oczy tak samo jak kiedyś i przytulę Ciebie jak najmocniej potrafię. pewnie rozpłaczę się i zniszczę misterny makijaż, a smugi z czarnej maskary pokryją nieskazitelną koszulę, którą będziesz miał na sobie. potem usiądziesz na ławce w ogrodzie, a ja pójdę do domu zrobić Ci kawę, taką jaką najbardziej lubisz, bardzo słodką z mlekiem. trzęsącymi się dłońmi odpalę papierosa by uspokoić się chociaż na moment, poprawię makijaż i wrócę do Ciebie. zaczniemy rozmawiać, zupełnie swobodnie jakbyśmy widzieli się wczoraj, potem pójdziemy do łóżka, nakarmiona dotykiem zasnę w Twoich ramionach, a rano będziemy już pewni, że ten czas nic nie zmienił.

To nie brak miłości  to nie błędy  to nie sprzeczki sprawiły  że nie ma już mojego M i Twojego Y. To kłamstwa  które leciały jak najpiękniejsze ptaki z Twoich ust wprost do mnie. Zachwycały mnie swą nietuzinkowością  różnorodnością i oryginalnością. Sprawiały  że nie potrafiłem oddychać ani spać wciąż myśląc o każdym słowie i wyrazie Twojej twarzy wypowiadającej go. Biegłem za każdym wyrazem jak dziecko za motylem na łące. Chciałem je uchwycić i zachować już na zawsze w sercu wraz z Twoim spojrzeniem. Chciałem by były definicja Twojego imienia i Słońcem w pochmurne dni. Ale za chwilę obraz malowany Twoimi czerwonymi wargami spadł i rozpadł się na części. Miał na sobie pokrywę iluzji   która również zamieniła się na drobne fragmenty. Ptaki okazały się sępami. Jestem jak Prometeusz  ale różni nas to  że ja ukradłem Anioła Bogom  a oni za karę zesłali sępy by codziennie na nowo zjadały moje serce.

skejter dodano: 28 kwietnia 2013

To nie brak miłości, to nie błędy, to nie sprzeczki sprawiły, że nie ma już mojego M i Twojego Y. To kłamstwa, które leciały jak najpiękniejsze ptaki z Twoich ust wprost do mnie. Zachwycały mnie swą nietuzinkowością, różnorodnością i oryginalnością. Sprawiały, że nie potrafiłem oddychać ani spać wciąż myśląc o każdym słowie i wyrazie Twojej twarzy wypowiadającej go. Biegłem za każdym wyrazem jak dziecko za motylem na łące. Chciałem je uchwycić i zachować już na zawsze w sercu wraz z Twoim spojrzeniem. Chciałem by były definicja Twojego imienia i Słońcem w pochmurne dni. Ale za chwilę obraz malowany Twoimi czerwonymi wargami spadł i rozpadł się na części. Miał na sobie pokrywę iluzji, która również zamieniła się na drobne fragmenty. Ptaki okazały się sępami. Jestem jak Prometeusz, ale różni nas to, że ja ukradłem Anioła Bogom, a oni za karę zesłali sępy by codziennie na nowo zjadały moje serce.

wierz w to co kochasz. kochaj w to co wierzysz.

zozolandia dodano: 28 kwietnia 2013

wierz w to co kochasz. kochaj w to co wierzysz.

 Biegasz z rana?   Tak  głównie po mieszkaniu  krzycząc:  Kurwa  zaspałem!    ?

zozolandia dodano: 28 kwietnia 2013

-Biegasz z rana? -Tak, głównie po mieszkaniu, krzycząc: "Kurwa, zaspałem!" /?

 Jedyne czego chcę to smak twoich ust.

pannikt dodano: 27 kwietnia 2013

"Jedyne czego chcę to smak twoich ust."

Cześć Wam! Chciałabym zachęcić tych moblowiczów  których w grupie Moblo jeszcze nie ma  do dołączenia się do Nas. Potrzebujemy koniecznie ludzi chętnych nie tylko do poznania się z innymi  ale również tych  którzy mają fajny pomysł na poprawę relacji właśnie z użytkownikami stąd. W tej grupie nie rozmawiamy tylko i wyłącznie o tym portalu  ale również rozpatrujemy inne kwestie  wyrażając przy tym własne poglądy  co jest naprawdę fajne. https:  www.facebook.com groups moblo ?fref=ts Oto link do naszej grupy  wystarczy wysłać prośbę o dodanie i poczekać na akceptację :  Zapraszam  chodź do nas :

endoftime dodano: 27 kwietnia 2013

Cześć Wam! Chciałabym zachęcić tych moblowiczów, których w grupie Moblo jeszcze nie ma, do dołączenia się do Nas. Potrzebujemy koniecznie ludzi chętnych nie tylko do poznania się z innymi, ale również tych, którzy mają fajny pomysł na poprawę relacji właśnie z użytkownikami stąd. W tej grupie nie rozmawiamy tylko i wyłącznie o tym portalu, ale również rozpatrujemy inne kwestie, wyrażając przy tym własne poglądy, co jest naprawdę fajne. https://www.facebook.com/groups/moblo/?fref=ts Oto link do naszej grupy, wystarczy wysłać prośbę o dodanie i poczekać na akceptację :) Zapraszam, chodź do nas :)

Stoję przed lustrem i zastanawiam się co jest takiego we mnie  w moich oczach  a może w krwi  że zasłużyłem na karę  która ma trwać całe życie. Czemu zostałem skreślony jak źle napisany wyraz? Przecież to nie ja trzymałem długopis  nie ja pisałem każdą literę  nie ja źle się stworzyłem. Co sprawia  że ludzie widzą we mnie niepotrzebny przedmiot  który ciąży i zajmuje miejsce? Czemu tak się dzieje  że tak szybko zostaje oceniony  przez to  że ktoś mnie podarł na kawałki i wyrzucił jak śmiecia? Czemu teraz wszyscy widzą we mnie śmiecia i umieszczają mnie do w koszu? Czemu przez jedną osobę ludzie nie widzą we mnie człowieka? Przecież wyglądam jak oni. Jak każdy inny człowiek. Czemu błądzić jest rzeczą ludzką  mi nie wolno? Czemu każda moja porażka to Wasz powód do wbijania gwoździ do mojej trumny? Może i masz rację  może masz prawo wbić we mnie tusz robiąc we mnie dziurę  zgnieść i wyrzucić do kubła na odpady mówiąc: przecież to tylko śmieć.

skejter dodano: 25 kwietnia 2013

Stoję przed lustrem i zastanawiam się co jest takiego we mnie, w moich oczach, a może w krwi, że zasłużyłem na karę, która ma trwać całe życie. Czemu zostałem skreślony jak źle napisany wyraz? Przecież to nie ja trzymałem długopis, nie ja pisałem każdą literę, nie ja źle się stworzyłem. Co sprawia, że ludzie widzą we mnie niepotrzebny przedmiot, który ciąży i zajmuje miejsce? Czemu tak się dzieje, że tak szybko zostaje oceniony, przez to, że ktoś mnie podarł na kawałki i wyrzucił jak śmiecia? Czemu teraz wszyscy widzą we mnie śmiecia i umieszczają mnie do w koszu? Czemu przez jedną osobę ludzie nie widzą we mnie człowieka? Przecież wyglądam jak oni. Jak każdy inny człowiek. Czemu błądzić jest rzeczą ludzką, mi nie wolno? Czemu każda moja porażka to Wasz powód do wbijania gwoździ do mojej trumny? Może i masz rację, może masz prawo wbić we mnie tusz robiąc we mnie dziurę, zgnieść i wyrzucić do kubła na odpady mówiąc: przecież to tylko śmieć.

mam nadzieję  że docenisz każde ze słów jakie kieruję do Twojej zagubionej duszyczki. na pewno chciałbyś wiedzieć jak teraz wyglądam. moje włosy są roztrzepane jak zwykle  a makijaż zniszczyłam płacząc. w tym przypadku 'kocham Cię' to za mało. jesteś moją morfiną. drżę na samą myśl  że uciekniesz. czekałam na Ciebie mimo cierpienia i niesamowitego strachu. wytrzymywałam każdy cios  chociaż nieraz rozrywał mi serce. jestem jak pies  którego jesteś właścicielem  wciąż trzymasz mnie na emocjonalnej smyczy. tylko jej nie puszczaj! nie chcę zostać sama. nigdy nie byłam waleczna  zawsze poddawałam się na starcie  a dziś dalej idę przed siebie  bo wiem  że czekasz na mecie. metą jest nasz dom  nasze słodkie dzieciaczki  brak uzależnień  brak innych  my  nasze idealne życie planowane przez całe miesiące.

waniilia dodano: 24 kwietnia 2013

mam nadzieję, że docenisz każde ze słów jakie kieruję do Twojej zagubionej duszyczki. na pewno chciałbyś wiedzieć jak teraz wyglądam. moje włosy są roztrzepane jak zwykle, a makijaż zniszczyłam płacząc. w tym przypadku 'kocham Cię' to za mało. jesteś moją morfiną. drżę na samą myśl, że uciekniesz. czekałam na Ciebie mimo cierpienia i niesamowitego strachu. wytrzymywałam każdy cios, chociaż nieraz rozrywał mi serce. jestem jak pies, którego jesteś właścicielem, wciąż trzymasz mnie na emocjonalnej smyczy. tylko jej nie puszczaj! nie chcę zostać sama. nigdy nie byłam waleczna, zawsze poddawałam się na starcie, a dziś dalej idę przed siebie, bo wiem, że czekasz na mecie. metą jest nasz dom, nasze słodkie dzieciaczki, brak uzależnień, brak innych, my, nasze idealne życie planowane przez całe miesiące.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć