 |
Nie nosiłeś moich butów, nie czujesz tej złości, Obydwiema nogami w błocie rzeczywistości. Kolejny dzień przemawia nowym językiem, Minuty, godziny grubymi nićmi szyte
|
|
 |
mam jasne cele. Wytatuować dwa czarne kruki na łopatkach, zgwałcić Słonia, odciąć Tede'go od słońca, napić sie wódki z Pihem, przybić 'piątkę' Chadzie, wyżalić się Ostremu, Wyjarać blanta z Hemp Gru, Podłożyć bombę wraz z Firmą pod komisariat , Skoczyć na bungee z Pezetem śpiewając 'Spadam' , Pójść na waksy ze Śliwą, Zrobić słiiit focie z Guralem, Zagrać w teledysku Soboty, Spotkać sie z Masseyem, Powiedzieć Shellerowi jak bardzo go wielbię, Poodpier.alać z Onarem, Ruszyć w miasto z PTP , Z Hifi Bandą powspominać to co było dawniej, Doświadczyć życia na ulicy z Peją i w końcu, gdy już wszystkiego będę mieć dość.. zamontować dwa subwoofery w trumnie i jednym strzałem rozje.ać sobie łeb, po to by pobujać sie w rytm bitu,w którym zaraz na żywo będzie można usłyszeć głos Magika.
|
|
 |
To nie jest tak, że nie odzywam się, bo nie chcę. Wręcz odwrotnie. Mam wielką ochotę z Tobą porozmawiać, tylko zwyczajnie boję się, że widząc moje imię na ekranie telefonu wywrócisz oczami i powiesz "kurde, nie chce mi się z nią pisać, ale odpiszę, żeby nie było jej przykro".
|
|
 |
za dużo razy nabrałeś mnie na te sztuczki
|
|
 |
ale kurwa, nikt tak Cię nie oszukał raczej. 'ogarnij się' dla mnie to takie puste słowa, bo nie umiem stać przed lustrem i sam sobie ustępować
|
|
 |
wiesz, nie ma miłości, jest tylko chemia. zwykły sex i strach, by ktoś inny jej nie miał. wiesz, sam ze ją ściemniasz zbyt łatwo więc olej marzenia i tak każde się spełnia zbyt rzadko
|
|
 |
Jak tylko pojawi się wspomnienie, należy niezwłocznie zostawić je samemu sobie, oddalić się natychmiast, bez żalu, nie idąc na żadne ustępstwa, pozwolić by pozostało nieostre, nie dać mu się wciągnąć. Tak, by uniknąć bólu
|
|
 |
Nie muszę mieć fajnych ciuchów ani wyglądać fajnie, bo i tak będąc sobą rozpierdalam Cie na starcie!
|
|
 |
Żyjesz? Zastanów się dobrze nad tym pytaniem. Czy żyjesz? Siedzisz wieczorem sam/sama w pokoju, słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym co wydarzyło się w ciągu dnia, kilku dni, tygodnia lub miesięcy? W dzień chodzisz uśmiechnięty/ta , ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra pozorów? Odliczasz godziny do końca dnia, zachodu słońca? Wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę? Rozmawiając z kimś w pewnym momencie wydaje Ci się, że ta osoba mówi do Ciebie w obcym języku? Tęsknisz za utraconymi szansami, ludźmi? Oddychasz i chodzisz, ale nie widzisz sensu w tym? Utraciłeś/aś to na czym Ci zależało? Rozpaczasz, gdy nikt nie widzisz? Płaczesz? Czy trafiłam, z którymś stwierdzeniem? Tak? To nie żyjesz, Ty udajesz osobę żywą
|
|
 |
nasze pierwsze pocałunki przed przystankiem, kiedy żal nam było nawet paru minut bez dotyku naszych rąk. pierwszą noc przegadaną do rana i pierwszą noc, kiedy nie chcieliśmy mówić nic
|
|
|
|