 |
|
- masz wszy ? - taaa, kurwa, i pchły. - a no to żółwik ! :D // neast
|
|
 |
|
proszę, szepnij mi do ucha, że to właśnie na mnie czekałeś. // neast
|
|
 |
|
przyjdę, jak się upiję.. na trzeźwo rzadko podejmuje desperackie wyzwania. // neast
|
|
 |
|
szła nawalona w jego stronę. potykała się o własne nogi. podbiegł do niej i podniósł ją z kolan. 'kurwa co z Tobą?!' zapytał przerażony. śmiała się, chociaż była zalana łzami. 'nic, dasz mi buzi?' wyciągnęła szyje w jego stronę. 'uspokój się' mruknął. 'co ? już Ci się nie podobam ? ona jest lepsza ?' warknęła. w odpowiedzi wciągnął tylko głęboko powietrze. oparł ją o auto. zakryła twarz dłońmi. 'ej, nie płacz. cichutko.' podniósł jej twarz by na niego spojrzała. uśmiechnął się. 'przepraszam' szepnęła. opadła bezwiednie, przytulając się do niego. 'nie chce mieć Ciebie tylko w snach.' ledwie było słychać co mówi. każde z tych słów poprzedzał szloch. zasnęła mu w ramionach. 'super' bąknął. wziął ją na ręce. 'tak też Cię kocham' powiedział i położył ją na tylnym siedzeniu. zatrzasnął drzwi. 'cholera' wrzasnął' cholera no!'. // neast
|
|
 |
|
widziałam dzisiaj Twoich kumpli, oni powiedzieli 'cześć' , a Ciebie tylko stać na opuszczenie głowy i kopanie mega ważnego kamyczka. // neast
|
|
 |
|
ten, kto mnie pokochał, nie pytał, dlaczego mam świra. przyjaciel to ktoś kto ma tak samo zrytą banie jak Ty. // neast
|
|
 |
|
- nie ufasz mi, tak ? to o to chodzi ? - ziomie, ja nie ufam samej sobie, więc ogarnij. // neast
|
|
 |
|
przyrzekam, że oddałabym Ci kilo mandarynek, paczkę moich ulubionych żelków, płyte Grubsona, nawet litr wódki bym Ci oddała, ale weź bądź przy mnie. nooo weeeeź. // neast
|
|
 |
|
Dla mnie było jasne, w małych rzeczach jest wielkiego
szczęścia pierwiastek.
|
|
 |
|
a jakby jutra miało nie być, sądzisz że ktoś by powiedział, że cię kocha ?
|
|
 |
|
pozwolisz, że raz jeszcze się Tobą zachwycę ?
|
|
|
|