 |
jeszcze gdzieś jesteś. gdzieś przy porannym wstawaniu. między śniadaniem, a obiadem. kreską, a setką. gdzieś między wtorkiem, a środą. gdzieś czasem przemkniesz między myślą o kąpieli, a sprzątaniu. gdzieś czasem wpadnie przed oczy slajd z naszych wspólnych dni. jesteś czasem gdzieś w przepływie krwi, w tętnicy szyjnej. czasem czuję Cię gdzieś pod skórą, gdzieś pod paznokciami, za uchem, między wargami. czasem gdzieś się przypomni jakiś ułamek sekundy przy Twoim boku. ale z dnia na dzień jest Cię mniej. z dnia na dzień się zaciera Twoja postać i to że byłeś przy mnie. w końcu zapominam, tak lepiej, naprawdę tak jest znacznie lepiej. /bm
|
|
 |
otwieram okno, słyszę jak deszcz obija się o rynnę. nie wiem czego chcę, ale chcę tego bardzo mocno. ,,nie myśl, wyluzuj, pamiętaj, żadnych emocji, nie rusza cie to'' przewijam w myślach raz po raz. tak tak, srały muchy będzie wiosna. tłumić emocje jest łatwo, łatwo ich nie pokazywać, łatwo sprawiać pozory. tylko nie łatwo ukryć tego wszystkiego w pustym pokoju, przepalając godzine za godziną fajkami. nie łatwo czasem nie myśleć, nie potrzebować. każdy potrzebuje, bliskości, słów, uniesień, albo zwykłej, zwyczajnej pustki. nie potrzebujemy tylko trudnych myśli, trudnych wspomnień, tych emocji, tęsknoty. nigdy nie dostanie się tego co akurat by dało ukojenie, chwile spokoju. zawsze kurwa musi być jakieś ,,ale''. no kurwa zawsze. /bm
|
|
 |
są takie osoby, które zawsze będą mieć takie miejsce w naszym życiu, że mimo upływu lat, mimo tego, że ktoś na ich miejsce już wprowadzał się i wyprowadzał wielokrotnie, mimo słów i wydarzeń, zawsze pojawiając się ponownie wywołują ten sam dreszcz. ten sam, jak za pierwszym razem. muśnięcie dłoni, zatopienie się w tych ramionach i to samo stado trzepoczących motylków w brzuchu. taki człowiek, z którym spędzasz chwile, dzień i znów wszystko wraca. tak niebezpiecznie wywracając wszystko. i nie ma obietnic, są tylko słowa, wspomnienia, przyznanie się że się trochę tęskni. i niby nie powinnam mieć żadnych złudzeń, to tylko ulotny moment. ale nie, ja siedzę naćpana jak cholera i patrzę na to zielone kółeczko przy jego nazwisku. czekam, nie pisze, nie odzywa się. schodzi z fejsa, a ja patrzę, nie ma go, minutę,5, 22, 58. znów jest, znów nie ma. czekam, kurwa, bez sensu, ale wciąż czekam. amfetamina robi swoje, trzyma w rydzach, daje siłę, mam być twarda, ale myślę i jednak kurwa czekam. /bm
|
|
 |
wciągasz taką ilość amfetaminy, że aż cofa się treść żołądka, chociaż i tak wyrzygasz tylko białą pianę bo od dawna nic nie jesz. patrzysz kolejną noc niemo w monitor komputera i palisz papierosa za papierosem, przełamując czasem lufą. odświeżasz raz za razem fejsa. myślisz o ostatnich dniach, miesiącach i latach. o wszystkich ludziach, którzy przewinęli się przez życie. ilu zostało, ilu odeszło. nieważne. amfetamina burzy się w środku, zmusza do przemyśleń. rozdrapujesz stare rany, jednocześnie czując ukojenie. cholerny masochizm. znów odświeżasz fejsa. nikt nie pisze, nie dzwoni, nie czeka, nie polewa, nie pyta. dobrze, bardzo dobrze.pusto, bezpiecznie pusto, beznadziejna pustka, dobra pustka. kolejna kreska. łzy spływające po twarzy, pieczenie w nosie, przełyku, nie, nie przepijasz, lubisz ten smak.ściska, nie, to nie bezdech, to serce.próbuje przebić prawdzie emocje na zewnątrz.robisz kolejna ścieżkę.emocje stłumione.czujesz sie bezpieczniej.cholernie przerażona, ale bezpieczna./bm
|
|
 |
Zostań, bo najgorszym błędem jest odejście, od osoby która czeka, żeby dać ci szczęście.
|
|
 |
najgorzej jest chyba wtedy, kiedy nie ma się z kim cieszyć.
|
|
 |
nigdy nie rozcinaj tego, co da się rozwiązać.
|
|
 |
Kiedy jest Ci źle a pierwszy numer, pod który dzwonisz nie odbiera, to znaczy, że czas zmienić swój pierwszy numer.
|
|
 |
Kochasz go, to oczywiste. Nigdy nikomu tak szybko nie wybaczałaś, ba, ty w ogóle tego nie robiłaś. Nie miękłaś tak szybko, byłaś surowsza, miałaś w sobie więcej nienawiści. Nie pozwalałaś na tak wiele i szybciej sobie odpuszczałaś. Nigdy nie walczyłaś o drugiego człowieka z taką zawziętością. Nie zależało ci jeszcze nigdy tak bardzo. Nie myślałaś przyszłościowo, a teraz jedyne, o czym marzysz to to, by mieć go zawsze obok siebie. Nigdy wcześniej nie kochałaś, wiesz? Nikomu nie udało się doprowadzić cię do takiego stanu miłości. Nikt nie starał się zanadto. Jeszcze rok temu nie pomyślałabyś, że ktoś może wpłynąć na ciebie uśmiechem, spojrzeniem, dotykiem. Nie sądziłaś, że możesz być tak ważna. Nie spodziewałaś się, że ktoś będzie potrafił pokochać cię tak bardzo. [ yezoo ]
|
|
 |
Dbaj o przyjaciół. Jeśli masz 20 kilka lat, rozejrzyj się dookoła siebie i zobaczysz tam osoby, które mogą ci towarzyszyć przez resztę życia. Przyjaźń wymaga dużej ilości taniego alkoholu, długich rozmów do świtu, długich wyjazdów zapchanym pociągiem, a czasem i trzymania za włosy, gdy ktoś rzyga do kibla.
|
|
 |
potkali się po to, żeby się kochać przez całe życie. Żeby jednak tak się stało, ktoś z kimś musiał się rozstać, ktoś kogoś musiał zdradzić, zakochać się w kimś innym, a potem uwierzyć, że tym razem stał się prawdziwy cud. Miłość na całe życie.
|
|
 |
Fenomen, który obserwowałam nieraz zarówno w życiu zawodowym, jak i towarzyskim, polega na tym, że gdy człowiek poznaje jednocześnie większą grupę osób, natychmiast wie - jakby za sprawą nadprzyrodzonego instynktu - z kim będzie chętnie rozmawiał, a kogo lepiej unikać
|
|
|
|