 |
wszystko zaczyna wracać...
|
|
 |
Za mało Cię mam. Wyczuwalny niedobór Twojej obecności, który zdaje się być nie do wyeliminowania. Nawet kiedy już będziemy mieli to mieszkanie, irracjonalnie z tą wanną w sypialni i będziemy my o poranku z kawą zagrzebani w kołdrze, udający rozleniwionych, a w rzeczywistości nie mogących rozstać się ze swoim wzajemnym ciepłem, będą te wspólne wieczory, noce - i nawet wtedy przywykniemy i znów, znów będzie Cię za mało tutaj dla mnie, jak narkotyku, który nigdy nie poznał granic.
|
|
 |
Naiwność zawsze kosztuje najwięcej.
|
|
 |
Mogłabym codziennie, co godzinę, w każdej sekundzie mówić Ci ,że Cię kocham,że jesteś najważniejszy. A wiesz co jest chore, to,że znam osoby, które oddałby by za to wszystko co mają, choć mają niewiele. Ale ja wciąż czekam,aż Ty będziesz tego chciał.
|
|
 |
Pamiętasz mnie? Kiedyś podobno znaczyłam dla Ciebie wszystko, nie widzieliśmy się 15 min, a Ty już tęskniłeś. A teraz... teraz kurwa nie tęsknisz? teraz już nic nie znaczę?
|
|
 |
Jesteś osobą, której nigdy nie powinnam pokochać, nie dlatego,że nie zasługujesz, dlatego,że nie jesteś odpowiednią dla mnie osobą, po prostu jesteś pomyłką, ale czasu nie cofnę, muszę sobie z tym poradzić.
|
|
 |
Byłam na Ciebie zła,że nie pozwoliłeś mi zaczekać,że nie pozwoliłeś mi zobaczyć, czy to on... ale jak emocje opadły zrozumiałam,że nie było mi to potrzebne, jego widok tylko mnie boli.
|
|
 |
Wykręca mi ręce, a przy pierwszym skrzywieniu na twarzy daje mi buziaka. Mocno ściska mi kostki w dłoniach, by chwilę potem najczulej zamknąć ją w swojej. Łapie mnie za ramiona i próbuje wrzucić pod autobus, po czym zamyka mnie w objęciach i całuje w czoło. Drażni się ze mną, mówiąc jaki obrzydliwy mam brzuch, nogi, wątrobę, a potem delikatnie każdej dostępnej części ciała dotyka z czułością. Mówię, że Go kocham, a On posyła mi nikły uśmiech i oznajmia, że nie jest już tak jak na początku. Kładę Mu dłonie na torsie, pytając jak jest, a On pochyla się i szepcze mi do ucha "kocham Cię mocniej".
|
|
 |
Nie miej nawet przez sekundę żadnych wątpliwości, czy tęsknię.
|
|
 |
biurko zasypane papierami a ty wypełniając po kolei każdy z nich rozumiesz, że od tego jednego podpisu może zależeć tak wiele. jeden cholerny podpis i trafia cię to, czego od dawna się bałeś - p e ł n o l e t n o ś ć - od której nie ma już odwrotu i całe życie leży już tylko i wyłącznei w twoich dłoniach. pełnoletność. osiemnaście lat od urodzenia i względem prawa jesteś świadom swoich czynów a względem ducha? czy rozumiesz to, że od dnia w którym dostaniesz w dłoń właściwy dowód sam o wszystkim decydujesz? nie mama, tata czy brat lecz TY sam. zostajesz wystawiony na próbę czy aby ''świat dorosłych'' cię nie przytłoczy i czy przezwyciężysz swój strach. twoje życie leży w twoich rękach.. / maniia
|
|
 |
to dziwne uczucie,niby mam Ciebie ale gdy pisałam z byłym wszystko wróciło,wspomnienia,zaczynam bardziej o nim myśleć...
|
|
|
|