 |
jeśli czujesz, że musisz, powiedz mi kilka gorzkich słów, gorzkich słów, jeśli teraz mam wyjść, już nie wrócę tu, już nie wrócę. od pęknięcia dzieli już tylko ukłucie. jeśli tyle masz w skrócie, to bądźmy sprawiedliwi, bo miłość zawsze była tutaj między innymi.
|
|
 |
wyglądam rozwiązań a supłam nowe węzły czy to tylko dziś, czy tak od paru miesięcy
|
|
 |
mijasz granicę, gdzie prócz przyjaźni nie czujesz nic więcej. zostaje gorycz, w łóżku dwie równoległe, stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce...
|
|
 |
zostaw małżeństwa tym, co zamiast pieprzenia chcą rozmów.
|
|
 |
ja raczej czuję ulgę albo pustkę, albo pustkę i ulgę, nie czuję nic tak pokrótce.
|
|
 |
my. młodzi, piękni i tak okrutnie nieszczęśliwi...
|
|
 |
kocham cię zbyt mocno, żeby cokolwiek kiedykolwiek zmieniać.
|
|
 |
tak mocno zawikłałam się we własne myśli, tak daleko weszłam w głąb mojego serca, tak mocno zaplątałam się w milczeniu, że teraz nie ma już żadnego powrotu.
|
|
 |
zakrywam łzy płynące po policzku rękawem, nie patrz, kiedy przechodzisz obok bez słowa.
|
|
 |
nigdy nie miałam łatwo, ale tak ciężko dawno nie było.
|
|
 |
często dokonujemy jakiejś decyzji, nie dlatego, że tego chcemy, ale dlatego, że nie mamy żadnego wyboru. a później żałujemy, że nie mieliśmy odwagi do buntu.
|
|
 |
nie jestem normalny, zbyt wyrachowany albo za emocjonalny...świr
|
|
|
|