 |
znów znaczymy nic, cóż, nie mniej niż nic
|
|
 |
nie masz do stracenia więcej, ponad to, co masz teraz
|
|
 |
śnię o Twoich ustach, byś krzyczała moje imię
|
|
 |
zmierza tam, gdzie przytrafił się koszmar, ona rzuca się w ramiona, zdejmuje jego spodnie, cała płonie, rozpalona siada na niego wygodnie, robią to na podłodze, pieprzą się jak zwierzęta, ona krzyczy - "dochodzę!" rano ta sama gehenna......
|
|
 |
każdy dzień rodzi w nich nowy ból.. setki niechcianych słów, tych odegranych ról, ten ból.
|
|
 |
Pocałowałes mnie , odepchnęłam cie . Wybiegłam . W końcu zrobiłam to co potrafiłam najlepiej , zawsze mówiłeś że świetnie uciekam.
|
|
 |
To jest mężczyzna, któremu możesz opowiedzieć życie bez obawy, że podsumuje to słowem "hała", z którym możesz siedzieć o 4 rano na ławce,palić papierosy i patrzeć na wschód słońca, a potem on zwyczajnie odprowadza Cię do domu i ani przez chwilę nie próbuje dobrać się do Twoich majtek, choćbyś nawet sama tego chciała, facet który docenia,nie rzuca tanimi tekstami, rozmawia z dziewczynami tak naprawdę, inteligentny i niezwykle w tej swojej inteligencji seksowny, bardzo męski i cholera, do tego romantyczny. Myślałam, ze nie spotyka się już takich facetów, byłam przekonana, że nie istnieją, że wyginęli,dawno zniknęli w tym pokoleniu gorszym od holokaustu, wśród psychofanów: air max'ów, żyletek, Słonia, amfy, rurek, szybkich najebek, oralnego seksu, zbyt luźnych ubrań, ruchania w kiblach, i innego gówna;że wszystkich omamiły podprogowe przesłania krzyczące "masz być chujem!" emitowane skąd tylko się da;ale On istnieje, jest tutaj, pieprzy wszystkie chore normy i co najważniejsze - jest mój
|
|
 |
zawsze w życiu jest tak, że ile dasz, tyle dostaniesz ;)
|
|
 |
żałuję, że mocy takiej nie mam, by światło nieść tam gdzie światła nie ma, prawdzie oddać cześć tam gdzie króluje ściema, ludziom wskazać sens, odwieczny dylemat
|
|
 |
widzę Cię jak chcesz udowodnić, że jesteś twarda, serce to nie sługa, nie powstrzyma go twa garda.. nie umiem wymazać Cię z życia, widzę Cię, gdy tym samym tlenem chcesz oddychać, lecz to tylko Twój cień, widzę Cię, chcę przytulić Twe drżące dłonie i nie umiem powiedzieć, że to koniec, odchodzę wiem, nie będzie łatwo mi zapomnieć.
|
|
 |
masz coś w sobie, co nie pozwala mi Cię skreślić, choć dziś myślę o Tobie, tylko w czasie przeszłym.widzę Cię, wśród tych, co z mego życia odeszli...
|
|
 |
|
głęboko w środku gdzieś jeszcze wierzę w swoje szczęście. wierzę w to , że wstanę rano, uśmiechnę się i powiem to będzie dobry dzień, po czym napiszę do ukochanej osoby , że właśnie sprawiła swoją osobą ten dzień wyjątkowy . chcę czuć , że żyję. wierzę w to, że tak będzie. póki co zostaję zawsze trochę wódki i parę jointów, a w tym wszystkim jakieś wspomnienia pięknych chwil.
|
|
|
|