 |
Uśpiony wzrok wbijałam w dziurę w ławce. Kręciłam długopisem , nie zwracając uwagi na to co pani bazgroli na tablicy. Co jakiś czas spoglądałam na moją klasę sprawdzić czy tylko mnie tak przymuliło. Na szczęście nie. Koleżanka z ławki podpierała głowę udając że czyta , przysypiała. Kolega z ławki przed rysował w zeszycie od fizyki komiks , klasowa kujonka liczyła zadanie domowe , a on siedział w przed ostatniej ławce ziewając. Kiedy spostrzegł że go obserwuje połkną szybko powietrze i spojrzał na tablice. Zawiodłam się w myślach prosząc o jego uśmiech. Przystąpiłam do dalszego obserwowania dziury. Kątem oka szukałam jego oczu. Serce zabiło mocniej gdy widziałam jak ukradkiem spogląda na mnie zwrócony na wprost. Udając że tego nie widze uśmiechnęłam się do siebie i westchnęłam łapiąc jak najwięcej powietrza gdy jego uśmiech sparaliżował mi umysł.
|
|
 |
Małolata? Jak ci mało lata to se rozdyndaj. ^^
|
|
 |
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
Chciałabym, aby tak, jak w tych wszystkich filmach, on ujrzał mnie zapłakaną na ławce i podszedł, niespodziewane kładąc dłoń na ramieniu, mówiąc "Nie płacz, jestem przy Tobie.".
|
|
 |
Przestraszyłaś się wtedy wielu rzeczy, a przede wszystkim tego, że tak naprawdę nigdy go nie było, że po prostu na chwilę zamigotał, prysnął tak, jak się pojawił. Że był tylko chwilowym zaburzeniem materii.
|
|
 |
A koszulki przesiąknięte jego perfumami były lekarstwem na wszystko.
|
|
 |
Dziś nie wierzę, że takiemu komuś jak Ty, wkładałam język do ryja. ;x
|
|
 |
Dżizyskurwajapierdole. Jacy niektórzy ludzie są tępi! o.O
|
|
 |
Ze mną się kurwa nie jest, mnie się zostawia, mnie się nienawidzi i rzyga się wspomnieniami z moją osobą. :D
|
|
 |
Zawsze wracałam do Niego. Wybaczyłam każdy z czynów, którego się dokonał. Jednak nigdy nie zapomniałam. Dlatego bolało, kiedy stałam twarzą w twarz z miłością mojego życia, a 'Kocham Cię', które wypowiadał przez pryzmat czasu odbierałam jako obelgę.
|
|
|
|