 |
|
Cztery ściany, puste lokum - skąd to znam?,
świat spisuje protokół wszak każdemu z nas,
przebacz mi za samotność, pustkę w cenie złota,
to, że nikogo w mieszkaniu nie rozpoznasz po krokach.
|
|
 |
|
Czekając na dzień, w którym spełnią się marzenia
Nie chcę być tym, co nie ma nic do powiedzenia.
|
|
 |
|
problem w tym że nie mam ciebie ale kto by tam się przejął...
|
|
 |
|
a może tak jak zwykle zdecyduję się zostać
wiesz dobrze jak mi blisko do nihilistycznych postaw
|
|
 |
|
Głęboko w płuca, za wszystkie nasze dni .
|
|
 |
|
lirycznie powiedziawszy, wszystko się pierdoli
|
|
 |
|
Zostaw mnie, nie kuś, nie mów, nie wołaj
daj skołatanym myślom odpocząć już pora,
oddaj choć moment nie widzisz że tonę
|
|
 |
|
'zbyt wiele złego nie chcę być twym kolegą
proszę cię kurwa błagam nie rób mi tego'
|
|
 |
|
Ty beze mnie marzniesz, ja bez Ciebie nie istnieję,
Dam Ci moje ciepło, którym z miejsca Cię ogrzeję,
|
|
 |
|
pomysł z pokochaniem ciebie był naprawdę beznadziejny.
|
|
 |
|
Doskonale wiem, że żadne z nas nigdy nie zapomni jak cholernie szczęśliwi byliśmy będąc razem.
|
|
|
|