 |
|
, Kocham Cię i kurwa nie pyskuj ! ♥
|
|
 |
potrzebuję czegoś.. czegoś specjalnego. takiego dla mnie tylko , czego wszyscy będą mi zazdrościć. ale nikt nie może mieć takiej samej rzeczy , uczucia , tego czegoś. możecie nazwać to szczęściem , inni - przyjaciółmi , ja mogę nazwać to coś - Nim , ale mogę także zakupami , zobaczeniem ojca.. wypisałabym jeszcze wiele rzeczy.. ale.. ale to są te zajebiste rzeczy , osoby , które z łatwością mogę wypisać. bez problemów.. On jest najważniejszy , oprócz przyjaciół , rodziny.. bo Oni wszyscy są na tym samym miejscu ; umrze mi ktoś z rodziny , bardzo bliski.. będą przy mnie przyjaciele i On.. On ze mną skończy - będą przyjaciele , mama będzie.. tato też pomoże. stracę przyjaciółkę - będzie przy mnie mama , On.. wiem , że pewnie wiele nie rozumiecie z tego , bo tak bez sensu piszę - ale , to jest sama prawda. te słowa są prosto z serca.. dlatego jest tego tak dużo. / grepciaa
|
|
 |
no i kurwa co ? ;/ obraził się za to , że powiedziałam o jakimś niskim , nic dla mnie nie znaczącym kolesiu , że jest słodki. okej - niech się obraża , bo ma do tego prawo. ale kurwa , czy musiał mówić " to ja idę do xxx i powiem jej , że jest słodka ".. przepraszałam Go milion razy , a On dalej swoje " obraziłem się ".. i się ze mną nie pożegnał , a dzisiaj ostatni raz byliśmy w szkole.. jak ja kurwa , cholernie tęsknię ! potrzebuję Go.. nawet jeśli się obraził za to jedno bezsensowne słowo. i cały dzień spieprzony.. ale dobrze , że sobie popłakałam - oglądaliśmy film o papieżu.. ale nie ważne.. nie mam ochoty na nic. / grepciaa
|
|
 |
jeżeli ktoś Ci pluje w twarz, odwdzięcz się tym samym zamiast udawać, że deszcz pada.
|
|
 |
- cześć. jesteś niezwykle urocza. mogę usiąść obok i przez moment popatrzeć na Twój uśmiech?
|
|
 |
kobiety nie ubierają się dla facetów tylko dla siebie. gdyby ubierały się dla facetów, chodziłyby nago.
|
|
 |
teraz będę czekać. przez caaały czas będę czekać. aż w końcu przesyłka dojdzie. / grepciaa
|
|
 |
- co Ty kurwa zrobiłaś?! - krzyknął, trzymając się za spoliczkowany policzek. - ja ... przepraszam, to pod wpływem emocji. - powiedziała chwiejącym się głosem. - pod wpływem emocji?! to popatrz co ja potrafię robić pod wpływem emocji! - wykrzyczał, zaczynając rzucać wszystkim co wpadło mu w ręce. na dywanie kawałki porcelany, rozbitego wazonu jej babci. na ścianie plamy od czerwonego wina, którego butelką rzucił o biały tynk. - przesadziłaś. - powiedział, opadając z sił. - przesadą było wypowiedzenie tych dwóch pierdolonych słów w Twoim kierunku po raz pierwszy. - powiedziała, po czym ponownie go spoliczkowała. - dziękuję, że właśnie mi to uświadomiłeś, kochanie. - dodała, nachylając się nad jego uchem po czym delikatnie musnęła wargami jego kark i wyszła.
|
|
 |
traktował ją jak dziecko. skrupulatnie zapinał kurtkę, kiedy tylko zrywał się wiatr. starł ze ściereczką w ręku, za każdym razem kiedy coś jadła, pedantycznie ją przy tym karmiąc. kęs po kęsie. głaskał po głowie jak kilkuletnią dziewczynkę, nazywając swoją 'maleńką'. jego nadopiekuńczość, troskliwość i ta czasem nad wyraz przesadna czułość pozwalała jej się poczuć jak za czasów dzieciństwa. był jej osobistym wehikułem czasu.
|
|
 |
czasami mam ochotę odgryźć Ci wargi, kiedy jestem do cna podsycona euforią na widok Twojego uśmiechu. odgryźć i triumfalnie schrupać.
|
|
 |
w końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie, skończywszy na uprawianiu miłości. osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
|
|
|
|