 |
- ja kiedyś Kuba zrobię z Ciebie cygaro. - jak to cygaro? - no tata Mi kiedyś mówił, że najlepsze cygara są z Kuby.
|
|
 |
-Chodzi Panu lodówka? -Tak, właśnie poszła po zakupy.
|
|
 |
nie wiem czemu byłam tak naiwna i pozwoliłam Ci wygrać. [ Jula ]
|
|
 |
- ty pijesz ? - nie . akurat sprawdzam , czy to woda .
|
|
 |
-jesteśmy.-powiedział przekręcając kluczyki w stacyjce auta.-chodź-dodał opuszczając samochód. niepewnie nacisnęłam klamkę powoli wychodząc.-to tutaj przesiaduję każdą noc, gdy dzwonisz i pytasz gdzie jestem. to tutaj zbudowałem sobie ławkę, na której codziennie szukam sensu życia. tutaj mam przyjaciela, który w ciszy i skupieniu potrafi Mnie wysłuchać.-przerwał nagle, a pustkę w Jego monologu uzupełnił szelest chłodnego wiatru.- tu mogę tylko pokłócić się samym z sobą. ponarzekać, a później nazwać siebie skurwysynem. tu potrafię obrócić połówkę samemu i spalić całą paczkę fajek. tu mogę wszystko, bo wiem, że jeśli zginę to właśnie tutaj już zostanę. - zrobił kilka kroków do przodu rozpościerając na bok liście drzew. księżyc rozświetlił obraz, który znajdował się przed Nami. byliśmy na cmentarzu. [ yezoo ]
|
|
 |
Zmieniłam się.. dopiero teraz to widzę.. dopiero teraz, gdy przeczytałam archiwum rozmów z Nim. 6 miesięcy temu byłam zupełnie inna.. Bylam dziewczyną, której uśmiech z twarzy nigdy nie schodził.. Byłam miła i uprzejma, a dziś ? Dziś jestem bezczelną gówniarą, która nikomu nie odpuści, jestem mściwa i lubię, gdy ktoś cierpi... Szkoda, że dopiero po 6 miesiącach to zauważyłam.. Każdą rozmową sprowadzał mnie na coraz to gorszą drogę.. Teraz nie umiem być taka jak 6 miesięcy temu. Nie potrafie. Dziękuję, że pokazałeś mi jak złe towarzystwo wpływa na ludzi... /zz.
|
|
 |
naprawdę cieszę się, że patrzę w twoje oczy znów, że rozmawiamy dziś dziękuję że dziś przyszedłeś tu. bez ciebie wszystko było dla mnie takie nieważne, naprawdę kocham cię naprawdę. / pezet.
|
|
 |
ból po Nim pokazał Mi, jak jak potężne potrafi być cierpienie. każda łza uformowała sobie ranę w sercu. zaciśnięte pięści zapoczątkowały nieustanną walkę z samą sobą. krew na nadgarstkach zapieczętowała Moją miłość do Niego. cholernie silne uczucie, które nie spłoszy się, jak maleńka sarenka w lesie, nie ucieknie jak złodziej przed policją i nie zniknie tak szybko, jak wódka w butelce. ta miłość trwa, bez Niego, czy z Nim, ale trwa. [ yezoo ]
|
|
 |
nie jestem jedną z tych, które życzą sobie być przepuszczane w drzwiach. nie muszę w sytuacji wyboru słuchać dennego ' kobiety mają pierwszeństwo ' . nie potrzebuję być noszona na rękach, albo stawiana na podium, by zabłysnąć. nie podkreślam swojego charakteru ubiorem, czy makijażem, po prostu jestem, jaka jestem. nie oszukuję, tylko dlatego, by móc oszczędzić sobie kłótni. jestem szczera, nawet jeśli ma Mnie to wiele kosztować. i choć kumple wokół czasem mówią Mi ' jesteś kobietą, mogło Ci się zdarzyć ' , po czym z wielką skruchą wybaczają, to odmawiam i szczerze walę im w twarz - nie kurwa, jestem zimną suką i dobrze wiem, należało Mi się. [ yezoo ]
|
|
 |
"Grzechów było wiele dobrze wiem, nie jestem święty, jestem jedynie człowiekiem i cały czas popełniam błędy. Wielu odpuściło i dało sobie spokój,
ja proszę o drugą szansę, bądź na każdym kroku." ♥
|
|
 |
- Słuchaj, mój brat właśnie wziął stówę i powiedział, że idzie na dziwki, jest u ciebie ? [ yezoo - stare ]
|
|
|
|