 |
Rozdziera mnie coś od środka, dużo uczuć, a jednak wielka pustka.
|
|
 |
Czasem mam wrażenie, że lepiej będzie jak już sobie pójdę. Ale nie umiem odejść bez słowa.
|
|
 |
Nie powstrzymuj łez. To że płaczesz, to nie oznaka słabości. To nie oznacza, że się poddałeś. Płacz, wypłacz ból, cierpienie. Nie okłamuj się, że jesteś zimnym człowiekiem. Płacz pokazuje, jak bardzo nam zależy. Pamiętaj, nigdy nie zabronię Ci płakać. Co więcej, użyczę mego ramienia, byś się wsparł, kiedy zabraknie sił.
|
|
 |
Z każdą chwilą, którą z Nią spędzałem, stawała się bliższa memu sercu. Ona się boi, że ją zostawię. Skąd ma wiedzieć, że nie potrafię znieść myśli o życiu bez Niej?
|
|
 |
Liczy się jak ktoś Cię kocha, a nie jakimi słowami to określa.
Można kochać i nic nie mówić.
|
|
 |
Do tej pory mam ciarki, gdy widzę coś związanego z Tobą.
|
|
 |
Please hug me really tight and tell me you're glad to be hare with me. Tell me that everything will be alright and that everything will be alright and that I make you happy, and glad to be alive.
|
|
 |
Walczę. Cały czas to robię i nie poddaje się. Nie mogę, bo oboje tej walki potrzebujemy, ale nie jestem w stanie znieść myśli, że życie zniszczy naszą przyszłość. Nie wyobrażam sobie tego, że usłyszeć o Twoim odejściu. Próbujesz mnie przygotować na wszystko, bo wiesz co może się stać, a ja nie dopuszczam tego do siebie. Nie przechodzę do tego na porządku dziennym, bo wierzę, że sprawiedliwość jeszcze istnieje na świecie. Może być to bardzo oddalone od nas, ale chcę wierzyć, że istnieje dla nas cząstką nadziei, że nie wszystko zostanie przegrane już na starcie. Przecież jesteśmy razem, żyjemy... Codziennie poznajemy się wzajemnie bez budowania planów na przyszłość. Żyjemy chwilą, próbując przy tym tworzyć normalny związek. Staramy się, bo wiemy, ile każde z nas ma szans na wygraną.
|
|
 |
Przetrwałam kolejny etap życia. Wytrwałam tą długotrwałą walkę o spokój, o szczęście. Wiem, że popełniłam wiele błędów po drodze, że nie dopuszczałam do siebie ludzi, że zaczęłam się oddalać, znikać od każdego, ale nie mogłam inaczej. Musiałam się czymś zająć. Musiałam zająć się pracą, która odgoniłaby ode mnie te opętane myśli, które demon zła na mnie zsyłał. Potrzebowałam tego, aby poczuć smak czystego, nieskażonego powietrza. Musiałam wiele rzeczy przemyśleć zanim obiecałam sobie, że wrócę. Lecz jeszcze nie doszłam do punktu, który sprawiłby, że mogę się cofnąć, że mogę powrócić do ludzi, do rozmów z Nimi pomimo, że i tak tęsknie za pewnymi osobami. To jeszcze nie ta chwila, kiedy mogą przeprosić za milczenie i prosić o nową szansę na zaistnienie w czyimś życiu. I tak, wiem, że zawiodłam, jako przyjaciółka, bo zamilkłam na długo. Jednak moje milczenie jest ciszą, którą muszę jeszcze zrozumieć. Jest czymś co powinno mnie jeszcze nauczyć pewności i dystansu.
|
|
 |
Uwielbiam siebie okłamywać, tak, zdecydowanie to uwielbiam. Robię to notorycznie, a może właśnie wczoraj przestałam? Wystarczyła szczera rozmowa, przemyślenie kilku spraw, aby dojść do pewnego wniosku, przed którym uciec nie można. Tak, stało się to przed czym się broniłam. Po niespełna roku od momentu, gdy leczyłam złamane serce, to ono znów zabiło. Zaczęło żyć z myślą o kimś, dla kogoś. I tak, zakochałam się. Naprawdę się zakochałam w człowieku, który okazał się kimś ważnym dla mnie. Może kogoś to śmieszy, ale jeszcze wiem co czuję. Można być ślepym, nie dostrzegać uczuć, miłości drugiej osoby. Można nie zdawać sobie sprawy z tego, że tuż obok jest osoba, której zależy, która się stara, która chce być blisko i osoba, która walczy na wszystkie możliwe sposoby o miłość, którą już dawno powinnam mu podarować. I chociaż gubiłam się w sobie, bo uciekałam przed tym, to dziś nie mogę powiedzieć, że oszukuję siebie. Dziś jestem szczęśliwa, bo wiem, że to uczucie może przetrwać wiele.
|
|
 |
Wolę być dla kogoś wszystkim, niż dla wszystkich tylko fragmentem.
|
|
 |
Nie wierzę, że ktokolwiek mógłby czuć do Ciebie, to co ja w tej chwili.
|
|
|
|