 |
CZY JEST TU KTOŚ KTO MÓGŁBY MI PRZETŁUMACZYĆ NIEDŁUGI TEKST NA JĘZYK NIEMIECKI? błagam,błagam,błagam...
|
|
 |
Nie chcę tęsknić, bo wiem,że Ty masz w dupie. Bez sensu jest czekać, skoro stoję ostatnia w kolejce, a przede mną kumple, fajki i alkohol. Ważniejszy jest dla Ciebie buh z lufki niż buh mojego oddechu w Twoje usta./esperer
|
|
 |
Myśli, że Bóg o nim zapomniał, bo ćpa i piję. Myśli, że wszyscy go nienawidzą, bo urywa mu się film. Mówił,że jestem jego życiem, a więc życie kocha go najmocniej na świecie, nie chowa urazy i zawsze czeka./esperer
|
|
 |
Staram się Ciebie zrozumieć, tłumaczyć przed rozumem i sercem. Nie chcę Cię znienawidzić, nie chcę, naprawdę. Widzisz, kocham Cię tak mocno, że sama świadomość, że mogłabym myśleć o Tobie źle sprawia mi ból. Rozdziera od środka, łamie kości, wykręca serce i zgniata płuca. Zrozum, jesteś dla mnie ważniejszy niż duma, ważniejszy niż wszystko co kiedykolwiek poznałam./esperer
|
|
 |
Nie będę Cię oceniać i mówić, ze już dawno powinnaś zrezygnować z tego toksycznego związku, bo sama nie jestem lepsza i znam to uczucie,gdy serce wyrywa się do skurwiela./esperer
|
|
 |
Wpierdalam się w wątek bez Ciebie./esperer
|
|
 |
Może i przez wielu jestem uznawana za wyszczekaną i twardą pannę, ale on dobrze wie, że jestem zwykłą dziewczyną,która potrzebuję miłości i przytulania. Ta suka zamienia się w małą dziewczynkę,którą trzeba się zaopiekować. /esperer
|
|
 |
Wiesz co Ci powiem? Było warto. Nieważne ile wycierpiałam, ważne, że odważyłam się żyć chwilą i łapałam garściami to co mi dawano. /esperer
|
|
 |
Nie chcę zapomnieć. Chcę żeby przestało boleć./esperer
|
|
 |
Przepraszam, ale muszę iść do przodu. Jeśli nie chcesz być moją przyszłością to przynajmniej pozwól zostawić za sobą przeszłość./esperer
|
|
 |
11 wrzesień, jego rozprawa w sądzie, a mi się wydawało, że z nerwów będę chodzić po ścianach. Cały dzień się nie odzywał, tak cholernie bałam się, że go stracę, że wsadzą go do poprawczaka, a ja zostanę z niczym. Z wielką dziurą w klatce piersiowej,na którą od czasu do czasu wspomnienia nasypią sól. Wypaliłam wtedy chyba dwie ramy i ciągle gadałam z przyjaciółką o moich strachu, o tym, że jeśli to będzie dla niego koniec, dla mnie też już nie pozostanie nic oprócz życia przeszłością. Noc, grubo po północy, odwracam się na drugi bok,gdy nagle dzwoni telefon. Jego głos, nieco podchmielony. Wybełkotał, że zostaję ze mną, że dostał kuratora, ale to nic, bo grunt, że dalej będzie mógł mieć mnie. Ryczałam ze szczęścia dając upust emocjom. Niecałe dwa miesiące później ryczałam jak idiotka,bo nie odebrało mi go prawo, a on sam postanowił ze mnie zrezygnować. Kochałam tego dupka cholernie mocno i nie, nigdy już nie będę czuć tak samo. /esperer
|
|
|
|