 |
Miejsce zajmie alkohol, wróg przezorności
Rozwiąże język, zatrzę poczucie rzeczywistości
|
|
 |
Jedni kochają, a nienawidzą drudzy
I Twe marzenia obracają w gruzy
|
|
 |
Rap rany goi! Doceniać oddech! Przez całe życie trzeba się uczyć, być sobą, nie zwątpić, nie przegrać!
|
|
 |
Teraz się żegnam, Ty tego nie zmienisz, śmierć zbiera żniwo tu na naszej Ziemi,
Dziś mnie, jutro Ciebie to dotyczy, czas zapomnienia w ciepłym świetle zniczy,
|
|
 |
Uśmiech zaginął gdzieś zalany łzami, nieszczęście krąży wciąż pomiędzy nami,
|
|
 |
Uśmiech zaginął gdzieś zalany łzami, nieszczęście krąży wciąż pomiędzy nami,
|
|
 |
Cisza bez granic, tego co przeżyłem nie zamieniłbym na nic,
|
|
 |
Dziękuję za miłość, przyjaźń bez zakłamania, po mnie nie płaczcie! Żyjcie, się bawcie!
Takim jakim byłem mnie zapamiętajcie!
|
|
 |
Kiedy będziesz w potrzebie, bez słów mów do mnie,
Nie zapomnij, ja nie zapomnę!
|
|
 |
Ostatni oddech mój, Ty zawsze przy mnie stój,
|
|
 |
Krzyk zamieniam w szept, lecz to nie gra roli
Nie zadaję bólu, mnie też już nic nie boli,
|
|
 |
w krzywym zwierciadle odbite ziemskie życie.
|
|
|
|