 |
|
najchętniej ziom to bym wyjechał na Haiti,
wsiadł w samolot i odleciał jak ET.
zostawił ludzi na których mordy nie mogę patrzeć,
aktorów którzy pomylili życie z teatrem.
|
|
 |
|
gdy darzysz kogoś dużą sympatią widzisz w nim swoją duszę bratnią,
dzielisz swój czas, raczysz gadką, w końcu któraś jest tą ostatnią.
|
|
 |
|
wiesz nie zawsze to co chcesz możesz dostać
|
|
 |
|
Nie mam czasu zasypiać, nie mam siły się budzić.
Nie mam dosyć życia, tylko dosyć tych ludzi.
|
|
 |
|
powiesz mi weź się odmul, powiem Ci weź se odpuść
|
|
 |
|
cokolwiek powiesz, podzielę to na trzy, nie wierzę w twoje teorie, kruszę je w pył
|
|
 |
|
po chuj biegliśmy w stronę której żaden nie był pewien?
|
|
 |
|
muszę trochę zwolnić w głowie już za duży pierdolnik
|
|
 |
|
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii
|
|
 |
|
przykro mi, lecz jestem z tych, którzy popełniają błędy
|
|
 |
|
szczęśliwe życie, już wszystko chuja warte już zbyt wiele razy los pokazał mi czerwoną kartkę
|
|
 |
|
dziś cisza moją niszą, ona nie czeka aż marzenia się ziszczą. na nic nie liczę, siedzę i milczę
|
|
|
|