Otwieram oczy, wiem, że boję się tu
i wiem to koniec jest już bliski,
znowu patrzę na broń,
kaszlę, bo przez te fajki cały pokój w dymie,
cały spokój wymiękł,
chcę znów poczuć, że żyję,
łza do oczu płynie,
nie, nie mogę się poddać, tyle przeżyłem.
Poczujesz strach siegajac pierwszy raz po fajki,
pozniej swiat nauczy Cie tu brac co da Ci,
nie wybierac stu cyfr, nie szukac perel,
troche szczescia dla Ciebie to juz w chuj za wiele.
Poczujesz smak slow składanych na odpierdol,
potem panny bedziesz tylko karmil sperma,
zadnej szczerze nie powiesz ze kochasz i tesknisz,
raczej - pokaz mi piersi.
Patrz, zadna z nich nie okaze sie szczera
i znienawidzisz je bardziej od teraz.