 |
Myśl, że proza życia zabija każde uczucie najbardziej zabija mnie samą..
|
|
 |
Przez tak przystojnych blond-kasjerów, mogłabym być wykorzystywana codziennie do stawiania na końcu kolejki informujących tablic. A przystojnym szatynom mogłabym dawać non stop wyliczoną kwotę, co do grosza, byle tylko słyszeć to pięknie brzmiące, wyjątkowo zaakcentowane słowo: dziękuję..
|
|
 |
Po prostu jedni mają za dużo szczęścia, kiedy inni nie mają go wcale..
|
|
 |
mam burdel w głowie , kompletny , totalny rozpierdol. Nie wiem już co się dzieje i nawet nie wiem czy chciałabym to wiedzieć. Gdyby to wszystko nabrało barw , może dopiero wtedy doszłoby do mnie w jak wielkim bagnie właśnie jestem. Zapadam się , tracę kontrolę i nie panuję nad sobą , nad swoim zachowaniem , życiem i całą resztą , więc jak mogą być z tobą skoro nie daję rady sama ze sobą ? Kochasz mnie , kochasz , kochasz ciągle to powtarzasz a ja za każdym razem gubię się na nowo , czasami miłość nie wystarcza,nie zawsze,obawiam się że na pewno nie w tym przypadku. Jestem toksyczna,niszczę,nie chcę tego robić ale nie mogę przestać. Chcę byś był ze mną ale nie mogę Ci na to pozwolić , musisz znaleźć szczęście u boku kogoś innego , kogoś normalnego , nie chcę ale cholera muszę w końcu to zrobić , muszę odejść nie zważając na ból , nie zważając na siebie a mając na uwadze twoje dobro , muszę choć raz zachować się tak jak należy , nie mogę przecież całe życie być egoistka / nacpanaaa
|
|
 |
Jakie to wszystko jest rozjebane, jakie moje myśli są nie do poskładania, jak wiele zależy od następnych kilku godzin, jak chcę jutra i jak jeszcze bardziej może ono namieszać, jak cholernie siebie nie rozumiem. Nie, nie chcecie znać więcej moich myśli.
|
|
 |
"Trzeba jedynie być odważnym, wierzyć w magię
i być pewnym, że koniec będzie szczęśliwy." ..
|
|
 |
Gdyby życie było tak samo łatwe do przewidzenia, jak zakończenie "Gąsiareczki"..
|
|
 |
"Słuchasz co ona mówi jedynie po to, by wytykać jej błędy." ..
|
|
 |
Ile razy w życiu zdarzyło Ci się żałować, że tego dnia w ogóle wyszedłeś z domu? Byłeś w tak kiepskim stanie, że nie zdołałeś udawać, jak zawsze, że wszystko jest w porządku? Twoje łzy zobaczył nieodpowiedni człowiek, o którym myślisz, że czasem, od tamtego zdarzenia, się nad Tobą lituje? A Ciebie to przytłacza. Odpychasz go za każdym razem, gdy znów się zbliża lub nawet, gdy dopiero ma zamiar to zrobić. Nienawidzisz się za to. Myślisz, że bez przyjaciół jesteś nikim. Nienawidzisz siebie..
|
|
|
|