 |
Czasami nie potrafisz zrozumieć, dlaczego jest tak, a nie inaczej. / ifall
|
|
 |
Przekręcam się na drugi bok i wzrok wbijam w ścianę. Znowu nie mogę zasnąć, bo blokujesz moje myśli. Z każdą kolejną sekundą moją podświadomość atakują wspomnienia. Cała masa. Do pary dobiera sobie łzy. Cisną się do moich oczu. Włączyłabym jakąś piosenkę, ale wiem, że każda przypomni mi Ciebie. Kładę się na plecach. Może zasnę. Nie. Jest jeszcze gorzej. Teraz wzrok tkwi w suficie, a na ścianie widzę odbijający się blask księżyca. Na zegarku ileś minut po czwartej. Wiesz co pozwoliłoby mi usnąć? Twój uścisk. Wtulona w Ciebie zasnęłabym bez najmniejszego problemu. Będąc przy Tobie czułabym ukojenie i wewnętrzny spokój. Nie zastanawiałabym się co robisz, czy może akurat starasz się zasnąć, bo miałabym Cię przy sobie, na wyłączność. Usypiałoby mnie echo bicia Twojego serca, z cichuteńkim odgłosem Twojego spokojnego oddechu. Przestałaby mnie zabijać lawina wspomnień połączona z potokiem łez. Rano wstałabym o ósmej, a nie o trzynastej, byleby ukrócić czas. Przyjdź i pozwól mi usnąć / dzekson
|
|
 |
Gdyby przypadło Ci przyjść na mój pogrzeb, załamałby Ci się pod nogami grunt? Dostając informację, że kilka minut temu moje serce zwyczajnie przestało bić, upuściłbyś kubek gorącej kawy, osuwając się przy ścianie w dół? Krzyczałbyś i uderzył pięścią w ścianę, by zabić rozrywający ból? Wpadłbyś w atak furii demolując mieszkanie, kalecząc przy tym swoje dłonie od rozbitego szkła? Biorąc do ręki bluzę, wybiegłbyś z mieszkania po wódę, żeby ukoić ból? Wypaliłbyś całą paczkę papierosów, kręcąc przecząco głową, że to nie prawda, że to tylko głupi sen? Nie wierzyłbyś? Nie mógłbyś się z tym pogodzić? Oszalałbyś z tęsknoty do mnie? Szybko zapomniałbyś jaki mam kolor oczu i jak szybko biło mi serce? Rzuciwszy na mój grób białą różę w delikatnym płaczu nieba i zrywającym się wietrze, pożegnałbyś się? Odchodząc, potrafiłbyś dalej żyć, po prostu, jak gdyby nigdy nic? Żyć jak do tej pory. Normalnie. Potrafiłbyś? / dzekson
|
|
 |
Dni bez Ciebie są takie puste. Monotonne. Z łóżka wstaję o piętnastej, byleby tylko ukrócić czas tęsknoty za Tobą. Tak jest codziennie. Ten sam schemat. Wstaję, odpalam laptopa, z głośników leci dobra nawijka i wpatruję się w ściany pustym wzrokiem przepełnionym bólem tam w głębi. Idę do kuchni i chcę wziąć coś do zjedzenia, ale nie jestem w stanie nic przełknąć. Przygotowaną kanapkę rzucam na stół i odpalam papierosa. Z lodówki wyciągam schłodzoną czystą i nalewam setkę. Nogi zarzucam na blat stołu i staram się zabić w sobie tą tęsknotę. Ona jest toksyczna. Wyniszcza mnie od środka, pozostawiając widoczne blizny. Na sobie mam jedną z Twoich koszulek. Jeszcze pachnie Tobą, Twoimi perfumami. Na lodówce jest Nasze zdjęcie i kartka z Twoim dopiskiem "Gdyby coś, nie tęsknij za mną." Jak mam kurwa nie tęsknić, jak odchodząc, wziąłeś moje serce i całą moją siłę, zamkniętą w Twojej osobie? No jak, pytam się. Nie da się. / dzekson
|
|
 |
Połóż się o pierwszej do łóżka. Wbij wzrok w sufit. Pomyśl o mnie. O moich niesamowicie zielonych oczach i tym spojrzeniu, które kierowałam tylko w Twoim kierunku, tylko do Ciebie. Przypomnij sobie mój subtelny ton głosu, gdy z Tobą rozmawiałam. Zagłęb się w pamięci i przypomnij sobie mój śmiech. Zamknij oczy i wyobraź sobie, że jestem obok. Że własnie trzymasz mnie w ramionach i chcesz, bym spokojnie usnęła. Przekręć się na bok i wtul się w poduszkę, tak, jak kiedyś we mnie, gdy wracałeś zmęczony z pracy późnym wieczorem. Zatop się we wspomnieniach i przypomnij sobie każde z moich słów. Pamiętasz je? Którekolwiek? Leżąc przykryty kołdrą zatęsknij za mną. Tak minimalnie. Śnisz czasem o mnie? Jestem w Twoich myślach tuż przed snem? Widzisz mnie, gdy zamykasz powieki i tkwisz sam w czterech ścianach, gdy jedynym odgłosem w zawieszonej w powietrzu ciszy jest dźwięk pękającego Ci serca, bo zwyczajnie Ci mnie brakuje? / dzekson
|
|
 |
Tak wygląda nasze życie - nieustannie uciekamy od miłości. Staramy się zapomnieć o osobach, nie dopuszczając do siebie myśli, że może tak naprawdę nie chcemy przestać o nich pamiętać. Szukamy czegokolwiek, co mogłoby pozwolić nam myśleć o czymś innym niż o tej osobie, a to wszystko przez to, że boimy dopuścić do siebie kogoś, kto mógłby zmienić naszą codzienność, kto przeniósłby swoje rzeczy do wspólnego mieszkania, kogo codziennie widywalibyśmy na śniadaniu, obiedzie i kolacji. Spowodowane jest to tym, że kiedyś ktoś zostawił nam głębokie blizny w sercu, które co dzień o sobie przypominają. Po prostu wolimy cierpieć, cierpieć samotnie, zamiast pozwolić komuś wtargnąć w nasz nudne, beznadziejne życie. / pepsiak
|
|
 |
Dwa razy głośniej słyszymy gdy mamy kaca dwa razy intensywniej czujemy gdy nie ma papierosa, dwa razy mocniej bije nam serce gdy w okół pustka. / koffi
|
|
 |
Brak mi Ciebie. Bardzo brak. / ifall
|
|
 |
Melanż robimy, wódę walimy, blanty kręcimy, szlachecko tańczymy. / skejter
|
|
 |
Tak na prawdę to cholernie boli mnie to, że nasza znajomość tak szybko straciła sens, że już nie gadamy ze sobą tak jak kiedyś godzinami o wszystkim. / jachcenajamaice
|
|
 |
I obiecuję Ci, któregoś dnia nie wytrzymam, zatrzaskując drzwi wyjdę z domu. Kierując się przed siebie wbrew chęci, ani razu nie obejrzę się w tył, a Ty robiąc wszystko co tylko się da, nigdy więcej mnie nie znajdziesz, nigdy nie zobaczysz, nawet w tych tak nierealnych snach, ja już nie powrócę. / endoftime
|
|
 |
Słońce zachodzi gdzieś za horyzont, kolejny wieczór, zerkam w niebo i nie widzę nic, nie ma tam nas. Gwiazdy nie kreślą już Twojego uśmiechu, nie układają się w schemat uczuć, wciąż na niebie ryjąc ślad naszych inicjałów, przeszłością idealnie połączonych w całość. To ono dla nas staje się jakby obce, a wraz z nim zanika wszystko inne, zerowy przekaz, streszczenie istnień, nas już nie ma. / endoftime
|
|
|
|