 |
Pamiętasz jeszcze, jak obiecywałeś, że nie odejdziesz?
|
|
 |
Cholernie wkurwia mnie fakt, że za niektórych bliskich mi ziomków byłabym w stanie zamordować, a oni nawet nie raczą zapytać co u mnie.
|
|
 |
Wiesz, próbuję ci powiedzieć, że cię potrzebuję.
|
|
 |
nie jest dobrze, nigdy nie będzie.
|
|
 |
chcę patrzeć z Tobą w inną stronę, jednak zawsze widząc to samo. / Endoftime.
|
|
 |
1,64 - średnia z niemieckiego, dziękuję Mrs. Szmacie że nie mogłaś mi podciągnąć o jeden punkt, tylko wystawiłaś pałe.
|
|
 |
Słowo 'szczęście' myli mi się z twoim imieniem.
|
|
 |
Związek bez zaufania jest jak telefon bez zasięgu. A co robisz gdy telefon nie ma zasięgu? Bawisz się nim.
|
|
 |
nie chcę wmawiać Ci, jak idealnie do siebie pasujemy, jak idealnie współgrają splecione palce naszych dłoni, a usta ustawicznie tworzą tak spójną całość. nie chcę ograniczać Cię do wyłączności, i zabierać wszędzie ze sobą, czy nie widzieć świata, poza tym co Nas łączy. nie chcę nieustannie z Twoich ust słyszeć, jak bardzo jestem dla Ciebie ważna, jak do życia nie potrzebujesz już nikogo innego, jak bardzo mnie kochasz. nie chcę swojego istnienia streszczać Tobą, ani żyć wyłącznością tych uczuć. chcę choć raz w życiu poczuć to szczęście, mieć ten ostateczny powód by żyć, i trwale mieć dla kogo. choć raz w życiu doznać wzajemnego ciepła płynącego z dwóch serc, kiedy tylko w przytuleniu, klatka dotykałaby klatki, i czuć bezpieczeństwo, kiedy tylko moją już chłodną dłoń delikatnie ściska, nieco od niej większa. chcę zwyczajnie, choć raz czuć, że to, że żyję ma sens, że nigdy nie byłam na marne, a że już na zawsze, mam dla kogo oddychać. / Endoftime.
|
|
 |
mam tą świadomość, na nowo popełniam błędy, błędy życia, które kreślą rysy nie tylko na psychice, dźgając z całej siły w serce, niczym szarpanie skóry dłoni tak tępym kawałkiem potłuczonego szkła, idealnie pobudzając przy tym ból. stoję w miejscu, próbując wymówić szeptem choć jedno słowo, opisujące to jak cierpię, jak odczuwając przebijające ostrze, gdzieś pomiędzy żebrami, przeżywam kolejny marny dzień życia, tak naprawdę wciąż na nowo stawiając je nad przepaścią. próba odwagi, kiedy przez mgłę obserwujesz, jak to co kochasz, w znacznym stopniu oddala się od Ciebie. jak człowiek, któremu oddałeś siebie, swoje życie, gruntownie powierzając przy tym serce, nagle znika jakby za horyzontem, gdzieś w oddali, tak bez słowa, bez pożegnania, bez wartej podkreślenia, obietnicy powrotu. / Endoftime.
|
|
 |
każdy facet jest taki sam . najpierw stara się zdobyć . potem udaje, że kocha . a kiedy już mu się odwidzi, bo okazało się, że ma wszystko.. rzuca jak nie potrzebną zabawkę i na nowo szuka kolejnej ofiary z którą robi to samo . więc czy po to aby się łudzić, a potem wylać morze łez warto się wiązać ? ba pewnie, że nie .
|
|
 |
Z dnia na dzień wszyscy powtarzają, że jestem na coś za młoda. Kiedyś mówili tak o nowym sprzęcie na placu zabaw, który był przeznaczony do użytku dla dzieci od lat siedmiu. Teraz to alkohol i seks. W przyszłości przejście na wyższe stanowisko. A całkiem na końcu okaże się, że jestem za młoda by umierać. Wniosek – powinniśmy korzystać z życia, bo i tak dla innych zawsze będziemy za młodzi.//Karolinkaa
|
|
|
|