 |
|
mam ostry mętlik w głowie. jedyne co mi pomoże to tabletki nasenne i promile... / crazydream
|
|
 |
|
nie mam już sił do tego życia. i znowu, chciałabym zamknąć oczy i już nigdy ich nie otworzyć. / crazydream
|
|
 |
|
mówiłeś " odkochasz się , znajdziesz sobie innego " mimo wszystko ja nadal powtarzałam że nigdy nie przestanę cie kochać. Nie słuchałeś , minęło tak sporo czasu , a mi nadal nie przeszło . I teraz co powiesz ? / chill.out .
|
|
 |
|
najgorzej jest wtedy, gdy odchodzą ci, którzy mieli być zawsze. / acquiesce
|
|
 |
|
i wiesz co ? dziś po raz pierwszy zwątpiłam w twój powrót , dziś właśnie doszło do mnie że już nigdy nie wrócisz . Że to już koniec . Że masz jakąś inną sympatię . Że już mnie nie pamiętasz .. Minęło tyle miesięcy a ja wciąż czekałam , myślałam że to tak chwilowo . Niestety myliłam się .. Myślałam nad popełnieniem samobójstwa , i doszłam do wniosku że to najlepszy sposób by być z tobą na zawsze . / chill.out .
|
|
 |
|
nie zdawałam sobie z tego sprawy jak mocno może kochać me serce , które było tak poranione . / chill.out .
|
|
 |
|
i jak ja kurwa nienawidzę tej lali , gdzie w towarzystwie to cwana w mordzie , a jak już sama zostaje to ucieka i udaje że niby nigdy nic . / chill.out .
|
|
 |
|
nie ma mnie, już nie . / crazydream
|
|
 |
|
od dzisiaj nie ufam nikomu, od dzisiaj każdemu napotkanemu człowiekowi posyłam wredne spojrzenie. staję się lodowata jak kamień, jeśli inni są tacy dla mnie, dlaczego ja nie mogę być? dlaczego ja muszę cierpieć, pomimo tego, że chcę dla każdego jak najlepiej. już nie mam uczuć. wszyscy niby kochający mnie ludzie ranili mnie, teraz mają to co chcieli. wyrosła zimna szmata, która od dzisiaj nie okazuje nikomu nawet odrobiny otuchy, nie ma już tamtej klaudii. dziękuję tym, którzy się do tego przyczynili, kurwa. / crazydream
|
|
 |
|
kiedy pomyślę sobie że ty teraz siedzisz sobie z tą lalą . to kurwa łzy napływają mi do oczu a jednocześnie mam ochotę ci zajebać . / chill.out .
|
|
 |
|
a najgorsze jest to że wierzyło się w coś , co później okazało się kłamstwem . / chill.out .
|
|
 |
|
Rozdygotane serce, prawie wypychające żebra z klatki piersiowej, jeden, postrzępiony jak brzegi starych książek mięsień, dedykujący każde swoje uderzenie tylko dla jednego człowieka, złożony w jedne, wiecznie zimne ręce, aż do końca.
|
|
|
|