 |
gówna pudrem nie zakryjesz.
|
|
 |
wiem jak ułożyć rysy twarzy by smutku nikt nie zauważył.
|
|
 |
po stracie się nie docenia, po stracie się żałuje.
|
|
 |
wszystko jest tak żenujące, że nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać.
|
|
 |
życie? pieprzona gra o lepsze jutro, nawet jeśli wiemy, że będzie takie samo jak dziś.
|
|
 |
Jesteś jak rozjechany drops - zgnieciony ale nadal smaczny.
|
|
 |
Kto odpierdala maniane, jak pojebany?
|
|
 |
Człowiek stwarza pozory, boi się, że życie przegra.
udaje twardego, choć nie jedna chwila wredna w życiu jego była.
|
|
 |
jesteś zbyt głupi by zrozumieć co znaczy spierdalaj ?
|
|
 |
nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy, a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest, a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba, która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.
|
|
 |
- nienawidzę jak płaczesz kochanie. - powiedział z troską w głosie. - cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu, posklejanymi od łez rzęsami, ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami, wypełniającymi się na nowo łzami. - jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna, rozhisteryzowana, roztrzęsiona. wtuliła się w niego. - jednak jeszcze piękniejszy jest fakt, że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem, maleńka.
|
|
 |
pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz, kochanie.
|
|
|
|