 |
Zastanawiam się nad sobą a w duszy jakby pusto, to już leci druga doba, znowu nie mogę usnąć. Widzę zakurzone lustro, ćwiartkę walę na hejnał. — Chada
|
|
 |
Ile razy już w tym wszystkim zdarzyło się zgubić sens. Ja biorę wdech, chcę uciec, zapomnieć, lecz gdybym miał okazję, czy to byłoby tak proste?
|
|
 |
Łapiesz za flachę i pijesz, palisz. Łudzisz się jeszcze, że te kilka łyków, jakimś cudem obmyje rany i schodzisz do auta pijany.
|
|
 |
Znasz to uczucie, gdy otwierasz oczy i wiesz, że jesteś obcy. Wszystkie twarze z wczoraj, to ludzie z przeszłości.
|
|
 |
Wyłączasz telefon, bo nie masz odwagi powiedzieć im: "Tak, jestem słaby".Zasypiasz ze szlugiem pijany, wstaniesz i pójdziesz się bawić.
|
|
 |
Moje serce zimne, erytrocyty głodne tych promili, aż w moich oczach zobaczyłbyś obłęd. Robię swoje i pierdole co w tej chwili modne.
|
|
 |
A co jeśli wróci i zniszczy ci duszę i głowę na nowo? To staje się zimna, serce czarne jak zero Kelvina. Boli coraz mniej, kiedy coraz więcej chwil z nim dzień w dzień zapominasz. Usłyszała o zaręczynach lada chwila, nadal piła więc obojętna jej pozostała mina, pomyślała zimna "Niech sobie dyma tego manekina ta balerina", a na razie nalej wina.
|
|
 |
Dla ciebie zawsze byłam druga, wiem, ty dla mnie mogłeś być tym pierwszym. Mówiłeś mi, że nam się uda chcieć, że razem będziemy bezpieczni.Tyle razy chciałam ufać tobie. Ciągle udowadniasz, że myliłam się.
Może w końcu sam mi powiesz
Że nigdy nie wiedziałeś czego chcesz.
|
|
 |
Stówę podniesie każdy, człowieka niekoniecznie.— Odgłosy miasta
|
|
 |
Przez chwile miałam coś co zagłuszyło mój ból. Jednak tęsknota za ukochaną osobą nie zna litości i prędzej czy później kolejny raz powraca pozostawiając spustoszenie w sercu swojej ofiary. Ze mną nie mogło być inaczej. Ja musiałam znowu poczuć jak to jest upadać coraz niżej. I chociaż tego nie chciałam, bo moim jedynym celem było pokonanie własnych słabości, to takiej sytuacji nie udało się uniknąć. Prawda jest taka, że nikt nigdy nie liczył się z moimi uczuciami. To ja, to zawsze ja dopasowywałam się do innych, ale nikt do mnie. Może taki właśnie jest świat, może niektórzy ludzie już tak mają, że zostają ranieni przez najważniejsze osoby, a ja jestem wśród nich i to już nigdy się nie zmieni. Czas się do tego przyzwyczaić, a przede wszystkim uodpornić się na ból. Może wtedy to wszystko będzie o wiele mniej bolało. / napisana
|
|
 |
Nie mówiłem, że cię kocham. Nie obiecywałem życia razem. Weź ten prozac odstaw. — Kękę
|
|
|
|