 |
wypłakałam juz tyle, że nie wiem co powiedzieć [kwiatuszek_08]
|
|
 |
Tak ciągle Cie kocham, Tak ciągle wspominam ale wiesz co? nie potrafiłabym być z Tobą teraz [kwiatuszek
_08]
|
|
 |
W sumie to powinnam sie już przyzwyczaić, ale cholera jakoś nie moge.. [kwiatuszek_08]
|
|
 |
Nie będzie Ciebie jutro. Nie ma Cie dzisiaj. [kwiatuszek_08]
|
|
 |
to nie Twoje imię jest napisane na zaproszeniu [kwiatuszek_08]
|
|
 |
I don't care about the game 'cause I've already played it.
|
|
 |
Chyba nigdy nie zapomnę Jego opiekuńczości, tej cholernie silnej troski o mnie. Gdy potrafił urwać się z każdej sytuacji, by tylko móc być ze mną. Praktycznie, mogłam Go mieć na zawołanie. Mogłam napisać, że tęsknię i chcę żeby przytulił. Mogłam stwierdzić, że cholernie mi źle i Go potrzebuję. Albo umieram, bo jakoś tak pusto zrobiło mi się bez Jego obecności. A On by był. Pojawiłby się chwilę później. Przytuliłby i powiedział, że jest i zawsze będzie. I znów by skłamał
|
|
 |
Weź nie fikaj, bo Ci piłą miłości przyłożę. O.K.
|
|
 |
Reasumując: To był dobry rok. Nauczył mnie pokory i uśmiechu. Nauczył - cieszyć się z drobnych spraw. Nauczył - walki o siebie. Dał doświadczenie. Po roku wiem, że jestem warta więcej niż byłam 365 dni temu. Z radością spoglądam na nadchodzące 12 miesięcy bo fajnie jest żyć i cieszyć się życiem po prostu.
|
|
 |
Nie poddawaj się. Nie przestawaj w siebie wierzyć, bo zawsze będzie ktoś, kto będzie cię cholernie kochał dla kogo będziesz wszystkim. To może być nawet twój kot.
|
|
 |
nie potrafię walczyć o ludzi, po prostu. jak odnoszę wrażenie, że komuś nie zależy na mnie, to się wycofuję, nie chcę przeszkadzać i być zbędnym balastem. znikam
|
|
 |
nie przemyślałam tego, nie zdążyłam ogarnąć umysłem całego zajścia, dotknęłam jego ust, nie było już odwrotu.
|
|
|
|