 |
|
,,, ` Gdy przypadkiem spotkam Cię na imprezie z piwem w ręku, podejdę ze swoim, uderzę w Twoje i wzniosę toast za frajerów ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` Pluje krwią i czuję w niej odłamki moich błędów, na plecach czuję ból to raczej blizny od prętów. Na pięściach jakieś resztki szkieł po lustrze, bo kazali mi patrzeć w nie - chciałam uciec. łokcie mam całe pozdzierane od upadków, słony smak został mi po własnym płaczu. Nie chcę łaski, rób co chcesz, rozerwij mi serce w pół - będzie Ci lżej ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` chuj mnie obchodzi jakie masz do mnie podejście, chcesz wiedzieć ? powoli zapominam, że jesteś. Rzygam tym co mówisz do mnie to tylko kłamstwo, osacza mnie to co jest w Tobie. Zbiegam po schodach, łzy lecą same, czasem trzeba to wyrzucić, dziś wyrzucam to płaczem. I wiem, że mam tu komu się wygadać, ale dziś nie pomoże nawet wódka ani trawa, Siadam na mokrej ławce, mam wszystko w dupie. Wciąż wierzę, że tu przyjdziesz, że to wszystko nie runie. Daj mi pewność, bo nie wiem na czym stoję, choć podświadomość szeptem mówi mi, że to już koniec ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` dziś mam w sobie tyle zła, wiem, że wszystko jest nie tak. Znowu wali mi się świat, kłamię Ci, że wszystko gra. Ja jestem tu, Ty jesteś tu, nie to tylko brud, który miesza mi w głowie ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` stoję pomiędzy sercem, a lojalnością i mogę wybrać wszystko, ale Ty wybierasz wolność ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` patrzę jak dym łączy z tlenem swoje poczucie winy, ja i Ty tak samo, ale nic z tym nie zrobimy. Może mogę być tak obojętna teraz, Ty potrafisz, bo patrząc mi w oczy mnie olewasz ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` kładę rękę na głowie, schylam ku ziemi, przepraszam, że mój los jest od Twojego zależny ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` i choć mamy w głowach ten cały syf, to można zniknąć i olać to wszystko dziś ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` nie chce wracać do tego co było, bo wiem co to znaczy dostać ból, a nie miłość ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` nie umiem już zaufać, bo wcześniej mnie zawiodłeś ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` Kiedyś prosiłam żebyś tylko mnie uchował, a dziś proszę Ciebie Boże spraw bym wszystkiemu podołała ,,, `
|
|
 |
|
,,, ` Teraz znikasz tam gdzie ja,nie chce być. Nie pamiętasz już znowu tylko sny. Sam juz nie wiesz jak masz posklejać dni.Samą wiarą w czas nie naprawisz tych krzywd ,,, `
|
|
|
|