 |
|
teraz połącz ze sobą dwa fakty. pierwszy - mam Cię na oku. drugi - mam ochotę się kretyńsko dobrze zabawić.
|
|
 |
|
wraz z wejściem po szkole do domu, kończę ten chory epizod. zrzucam obcisłą koszulę, dżinsy, baleriny, zamieniając to wszystko na luźny dres i nieskazitelnie białe skarpetki, które do wieczora staną się czarnymi. rozpinam srebrny łańcuszek, a po chwili moją szyję zdobi gotycki krzyż na rzemyku. włączam muzykę, a bit płynący z głośników obija się tak cudownie o ściany. przestaję udawać, zgrywać tą delikatną, niewinną istotkę. staję się sobą i z cwaniackim błyskiem w oku wybucham śmiechem przypominając sobie minę kolesia, który przejął się moimi udawanymi łzami.
|
|
 |
|
mam w sercu pewne podium, na którym stają najważniejsze i najbliższe mojemu sercu osoby. oświadczam Ci, że jakiś czas temu spierdoliłeś się z samego szczytu.
|
|
 |
|
No co jest panienki? Jak chcecie mnie pokonać, gdy zamiast mikrofonów trzymacie fiuty w dłoniach?
|
|
 |
|
Kradnę hip-hop po to by wszystkim pokazać zyski, fake MCs zamknąć pyski - zimny prysznic!
|
|
 |
|
Dobre momenty - jak fotografie trzymam w swej głowie jak w starej szafie .
|
|
 |
|
Skumaj, frajerzy mówią, że jestem skurwiel a w klubach każdy z nich podbija i pyta co u mnie.
|
|
 |
|
Daję energię wersem jakbyś wciągał kreskę, za bezsens i bezcel, więc zamknij się wreszcie .
|
|
 |
|
co mam Ci odpowiedzieć, kiedy pytasz czy jestem zakochana? że owszem? że bez pamięci? że dałabym się zabić za choć pięć minut w Jego ciepłych ramionach? że nie potrafię się wytrzymać dnia bez Jego spojrzenia? że uwielbiam Jego delikatny uśmiech, który zazwyczaj mówi o wiele więcej, niż jakiekolwiek słowo? kocham Go. kocham jak nigdy, nikogo innego.
|
|
 |
|
jestem tą, którą może, prawdopodobnie, troszeczkę, minimalnie, tyci tyci - kochasz.
|
|
 |
|
rozumiem, że chcesz, żebym do wszystkiego dochodziła sama i masz to cudowne założenie, że jedynie będziesz mnie wspierać. jasne, tylko jeśli wszystko wali mi się bez krzty nadziei na poprawę, jeśli zatracam się w wielką otchłań, jeśli zanikam z chwili na chwilę nie radząc sobie totalnie - podaj mi dłoń, do cholery. niekiedy 'jestem przy Tobie' nie wystarcza.
|
|
 |
|
pamiętam jak zamykał mnie w swoich ramionach po czym zaciskał mocno dłonie w pięści. pamiętam jak kolejne szkarłatne kropelki wypływały z Jego oczu, aby chwilę potem znaleźć się na moim ramieniu. pamiętam jak powtarzał, niczym chorą modlitwę, że nie zasłużył na mnie.
|
|
|
|