 |
Codziennie dziękuję Panu Bogu za tych zajebistych ludzi, którzy pomimo upływu czasu nic się nie zmienili.
|
|
 |
Jest taka osoba, której nikt nie zastąpi. Może nie jest ideałem, ale jest tylko jedna jedyna na całym świecie.
|
|
 |
Zamknij oczy, ale się nie poddawaj. Możesz płakać, ale potem musisz wstać i walczyć o następny dzień, i o szczęście do którego mieliśmy przecież wspólnie dążyć.
|
|
 |
Każdy traci czasem coś, w czym widział definicje szczęścia. Siła polega na tym, żeby po tym ogarnąć dupę i ruszyć przed siebie. Zostawiając za sobą to, o co walczyliśmy przez długi czas, ale przegraliśmy tę bitwę. Nie pozwolić, by walczyć o przegrane sprawy tylko budować nową przyszłość. Z ludźmi którzy zostali.
|
|
 |
A rzeczy związane z tobą ciągle leżą w tym samym miejscu, rano biorąc plecak gdy idę do szkoły, już nie boli mnie to a wręcz się uśmiecham gdy pomyślę o tym co razem przeżyliśmy.
|
|
 |
Każdego dnia, od prawie roku, przeżywam to na nowo. Nie rozdrapuję ran, nie wracam do tego na siłę, próbuję żyć normalnie, choć nie lubię tego zwrotu. Bo co może znaczyć 'normalnie'? Chyba tylko tyle, że nie widać śladu łez na wspomnienie tamtych dni./ aniusssia
|
|
 |
Doświadczona przez życie, bo Bóg zabrał mi tatę? Nie nazwę tego tak, choć dojrzałam przez tą stratę. Nie mam Mu tego za złe, stojąc tutaj z kwiatem, choć runął świat, bo On był moim światem. Powinnam raczej zacząć to od zdania tego: "jeśli masz tatę, nie ojca, nie starego, szanuj Go błagam, z powodu tak prostego: że nadejdzie czas, gdy odejdzie dnia któregoś." I będzie pusto, zabraknie nawet krzyku, na samą myśl 'coś' ściska mnie w przełyku, nie będę płakać, choć mam to w nawyku, gdy widzę Jego imię z nazwiskiem na pomniku. I mimo, że nie ma poczty w niebie, to i tak możecie pisać listy do siebie. Tato odpisze inaczej, będzie blisko Ciebie, będziesz mógł na Niego liczyć, pomoże w potrzebie. / aniusssia
|
|
 |
Problem w tym, że byłam zawsze, dla każdego i o każdej porze. Tylko nieliczni byli wtedy, kiedy ja potrzebowałam pomocy. / aniusssia
|
|
 |
Jesteś o krok od szczęścia. Dlaczego się cofasz?/ aniusssia
|
|
 |
Miałam wybór - pójść z nim, łamiąc tym samym Tobie serce, lub zostać przy nim i łamiąc serce sobie. Jedno jest pewne, cokolwiek bym nie wybrała, któreś z nas by cierpiało.
|
|
 |
Przyznam - nie kocham go, ale ma w sobie coś takiego, co pociąga mnie tak, że sama nie potrafię tego zrozumieć. / J.
|
|
|
|