głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nienormatywna

Chciałbym tutaj być  pisać częściej  dzielić z Wami swoje małe szczęścia i smutki. Rozmyślać pośród Waszych słownych konstelacji i czuwać  kiedy komuś z Was dzieje się krzywda. Chciałbym pilnować każdego z Was osobno  poradzić w złej doli  towarzyszyć w budowaniu szczęścia. Chciałbym zdjąć z Waszych pleców każdy ciężar i mógłbym nawet nieść go na swoich barkach. Chciałbym wrócić do czasów  kiedy tu mieszkałem i wierzyłem  że razem tworzymy wspólny dom i rozpalamy ognisko miłości. Dziś siedzę tysiące kilometrów od Was i zatęsknić jest mi wstyd  bo pewnie za późno przypomniałem sobie o moich małych iskierkach stąd. Wybaczcie mi i pozwólcie mi być tutaj z Wami  kiedy słońce gaśnie  a księżyc kolejny raz wylewa z siebie smutek wiadrami prosto na nasze zmęczone głowy. mr.lonely

mr.lonely dodano: 29 sierpnia 2015

Chciałbym tutaj być, pisać częściej, dzielić z Wami swoje małe szczęścia i smutki. Rozmyślać pośród Waszych słownych konstelacji i czuwać, kiedy komuś z Was dzieje się krzywda. Chciałbym pilnować każdego z Was osobno, poradzić w złej doli, towarzyszyć w budowaniu szczęścia. Chciałbym zdjąć z Waszych pleców każdy ciężar i mógłbym nawet nieść go na swoich barkach. Chciałbym wrócić do czasów, kiedy tu mieszkałem i wierzyłem, że razem tworzymy wspólny dom i rozpalamy ognisko miłości. Dziś siedzę tysiące kilometrów od Was i zatęsknić jest mi wstyd, bo pewnie za późno przypomniałem sobie o moich małych iskierkach stąd. Wybaczcie mi i pozwólcie mi być tutaj z Wami, kiedy słońce gaśnie, a księżyc kolejny raz wylewa z siebie smutek wiadrami prosto na nasze zmęczone głowy./mr.lonely

Kaskada Twoich bursztynowych włosów opada na mą twarz ogrzewając ją Twoją obecnością. Pojawiłaś się znikąd  zawładnęłaś pustym sercem  które wypełniłaś nową nadzieją. Trzymam Twoją rękę i czuję  że świat wytycza przed nami nowe ścieżki  które zaprowadzą Nas prosto w ramiona szczęścia. Zesłał Cię Bóg  czy moja wiara w Anioły była zbyt słaba? Istniejesz i całujesz moje zmarznięte wargi. Jesteś choćbym szczypał się z niedowierzania miliony razy  obudzę się  a Ty nadal będziesz. mr.lonely

mr.lonely dodano: 29 sierpnia 2015

Kaskada Twoich bursztynowych włosów opada na mą twarz ogrzewając ją Twoją obecnością. Pojawiłaś się znikąd, zawładnęłaś pustym sercem, które wypełniłaś nową nadzieją. Trzymam Twoją rękę i czuję, że świat wytycza przed nami nowe ścieżki, które zaprowadzą Nas prosto w ramiona szczęścia. Zesłał Cię Bóg, czy moja wiara w Anioły była zbyt słaba? Istniejesz i całujesz moje zmarznięte wargi. Jesteś choćbym szczypał się z niedowierzania miliony razy, obudzę się, a Ty nadal będziesz./mr.lonely

 1  Księżyc uśmiechał się tak piękne  lecz wstydliwie. Chował sie za chmurami. Mam wrażenie  że dzisiaj nieśmiałość dodała mu większego uroku niż zazwyczaj. Spoglądałam na taflę wody w której dostrzegłam jego odbicie  a obok zniekształcony obraz mojego prawdziwego oblicza. Niekompletne. Czarne macki wyłoniły się z lodowatej wody i wbiły pazury w moją klatkę piersiową. Słyszałam krzyk rozpaczy. Ktoś wił się z bólu. Może to mój księżyc? Nie  to ja. Czułam jak tracę duszę a oddychanie rozcinało każdy skrawek wnętrza. Powietrze stało się namacalne. Tlen zamienił się w igły które przekłuwały mnie w każdym minimetrze ciała. Krystaliczna  martwa powierzchnia rzeki nabierała czerwonej barwy. Czyżby mój księżyc krwawił? Nie  to ja.

na_granicy dodano: 19 sierpnia 2015

[1] Księżyc uśmiechał się tak piękne, lecz wstydliwie. Chował sie za chmurami. Mam wrażenie, że dzisiaj nieśmiałość dodała mu większego uroku niż zazwyczaj. Spoglądałam na taflę wody w której dostrzegłam jego odbicie, a obok zniekształcony obraz mojego prawdziwego oblicza. Niekompletne. Czarne macki wyłoniły się z lodowatej wody i wbiły pazury w moją klatkę piersiową. Słyszałam krzyk rozpaczy. Ktoś wił się z bólu. Może to mój księżyc? Nie, to ja. Czułam jak tracę duszę a oddychanie rozcinało każdy skrawek wnętrza. Powietrze stało się namacalne. Tlen zamienił się w igły które przekłuwały mnie w każdym minimetrze ciała. Krystaliczna, martwa powierzchnia rzeki nabierała czerwonej barwy. Czyżby mój księżyc krwawił? Nie, to ja.

 2 Kto by pomyślał? Życie mi nie sprzyja. Mroczne szpony znów uciekły na samo dno krwawego kąpieliska. Usłyszałam głosy. Czy to mój księżyc szeptał do mnie? Nie  moje demony zostały uwolnione. Ilekroć wstałam z kolan   za każdym razem upadał ponownie na ostre kamienie  które przysparzały dodatkowych ran. Czułam jakiś płyn na swoich policzkach a wzrok odmawiał posłuszeństwa. Czyżby mój księżyc płakał? Nie  to ja. Pierwszy raz od dawna moje emocje odnalazły wyjście ewakuacyjne. Pierwszy raz od dawna  moje największe słabości wygrały ze mną walkę. Och  mój Kochanku nocy. Zabierz ode mnie to cierpienie i tęsknotę a stanę się kimś lepszym. Kimkolwiek zechcesz  Księżycu. Mogłabym stać się Twą gwiazdą polarną  jeśli odważysz się dla mnie poświecić. Zabierz swe dziecię mroku  tam do siebie. Takie zagubione  takie niczyje  takie bezpańskie  takie zmęczone egzystencją  takie samotne  takie kalekie  takie.. nieludzkie.

na_granicy dodano: 19 sierpnia 2015

[2]Kto by pomyślał? Życie mi nie sprzyja. Mroczne szpony znów uciekły na samo dno krwawego kąpieliska. Usłyszałam głosy. Czy to mój księżyc szeptał do mnie? Nie, moje demony zostały uwolnione. Ilekroć wstałam z kolan - za każdym razem upadał ponownie na ostre kamienie, które przysparzały dodatkowych ran. Czułam jakiś płyn na swoich policzkach a wzrok odmawiał posłuszeństwa. Czyżby mój księżyc płakał? Nie, to ja. Pierwszy raz od dawna moje emocje odnalazły wyjście ewakuacyjne. Pierwszy raz od dawna, moje największe słabości wygrały ze mną walkę. Och, mój Kochanku nocy. Zabierz ode mnie to cierpienie i tęsknotę a stanę się kimś lepszym. Kimkolwiek zechcesz, Księżycu. Mogłabym stać się Twą gwiazdą polarną, jeśli odważysz się dla mnie poświecić. Zabierz swe dziecię mroku, tam do siebie. Takie zagubione, takie niczyje, takie bezpańskie, takie zmęczone egzystencją, takie samotne, takie kalekie, takie.. nieludzkie.

 1 Wszyscy mówią  że odnaleźliśmy miłość w beznadziejnym miejscu. Szkoda  że to Ty ją odnalazłeś a ja jedynie rozmarzyłam się w smaku fascynacji. Uważaj  bo przy mnie staniesz się emocjonalnym ćpunem  który nie przeżyje dnia bez kolejnej dawki. Pierwsza kreska pozwala Ci poczuć klimat namiętności. Druga kreska wprowadza Cię w stan zmysłowości. Trzecia otacza iluzją. Czwarta pozwala uwierzyć w niemożliwe. Piąta rozbudzi płomień miłości. Szósta rozpali pożądanie. Siódma będzie zabójcza. A przy ósmym kieliszku wódki odejdę.

na_granicy dodano: 16 sierpnia 2015

[1]Wszyscy mówią, że odnaleźliśmy miłość w beznadziejnym miejscu. Szkoda, że to Ty ją odnalazłeś a ja jedynie rozmarzyłam się w smaku fascynacji. Uważaj, bo przy mnie staniesz się emocjonalnym ćpunem, który nie przeżyje dnia bez kolejnej dawki. Pierwsza kreska pozwala Ci poczuć klimat namiętności. Druga kreska wprowadza Cię w stan zmysłowości. Trzecia otacza iluzją. Czwarta pozwala uwierzyć w niemożliwe. Piąta rozbudzi płomień miłości. Szósta rozpali pożądanie. Siódma będzie zabójcza. A przy ósmym kieliszku wódki odejdę.

 2 Zostawię Cię samego ze swoim nałogiem  którego już nigdy nie zaspokoję. Zniknę za pierwszym zakrętem i nigdy nie odwrócę się by spojrzeć czy za mną stoisz. Rozpłynę się w powietrzu. Pozostawię po sobie zapach swoich perfum  które wciąż będą na Twoim ubraniu. Pozwolę Ci pamiętać sposób w jaki Cię uwodziłam. Pozwolę Ci męczyć się z nocnymi obrazami  które będzie wytwarzała Twoja podświadomość. Pozwolę Ci tęsknić. Będę napawała się Twoim zaangażowaniem i ślepą miłością. Będę ją chłonęła tonami  dopóki mi się nie znudzi. Dopóki nie wsiądę w samochód i nie odjadę by odkryć nowy ląd w samotności. Więc proszę  uciekaj póki możesz   jeszcze nie jest za późno.

na_granicy dodano: 16 sierpnia 2015

[2]Zostawię Cię samego ze swoim nałogiem, którego już nigdy nie zaspokoję. Zniknę za pierwszym zakrętem i nigdy nie odwrócę się by spojrzeć czy za mną stoisz. Rozpłynę się w powietrzu. Pozostawię po sobie zapach swoich perfum, które wciąż będą na Twoim ubraniu. Pozwolę Ci pamiętać sposób w jaki Cię uwodziłam. Pozwolę Ci męczyć się z nocnymi obrazami, które będzie wytwarzała Twoja podświadomość. Pozwolę Ci tęsknić. Będę napawała się Twoim zaangażowaniem i ślepą miłością. Będę ją chłonęła tonami, dopóki mi się nie znudzi. Dopóki nie wsiądę w samochód i nie odjadę by odkryć nowy ląd w samotności. Więc proszę, uciekaj póki możesz - jeszcze nie jest za późno.

 3 Uciekaj  bo doprowadzę Cię do ruiny. Uciekaj lub zostań  lecz wyraźnie zdystansowany. Nie chciałabym ponownie uciec z myślą  że zraniłam kogoś wartościowego  ale niestety  taka już jestem. Pewnego dnia przestanę odpisywać na smsy  nie odbiorę telefonu. Gdy zapukasz do moich drzwi   nikt Ci nie otworzy. Nie znajdziesz już przy łóżku kartki z napisem  Dzień dobry  i nie będziesz prosił mnie o wyszeptanie słów na dobranoc. Złożę cichy pocałunek na Twoim czole i bez wahania pójdę w swoją stronę. Nie bądź szalony  bo szaleństwo stanie się obsesją. Bądź rozsądny i odejdź  póki to wszystko jeszcze się nie zaczęło. Takie jak ja nie kochają. Takie jak ja błądzą po świecie i dobrze sie bawią. Takie jak ja nie kochają. Takie jak ja.. kochają niebezpieczeństwo  ryzyko  adrenalinę i wszystko co nie jest formą człowieczą. Takie jak ja szukają zemsty. Kochają tylko tych  których mieć nie mogą.

na_granicy dodano: 16 sierpnia 2015

[3]Uciekaj, bo doprowadzę Cię do ruiny. Uciekaj lub zostań, lecz wyraźnie zdystansowany. Nie chciałabym ponownie uciec z myślą, że zraniłam kogoś wartościowego, ale niestety, taka już jestem. Pewnego dnia przestanę odpisywać na smsy, nie odbiorę telefonu. Gdy zapukasz do moich drzwi - nikt Ci nie otworzy. Nie znajdziesz już przy łóżku kartki z napisem "Dzień dobry" i nie będziesz prosił mnie o wyszeptanie słów na dobranoc. Złożę cichy pocałunek na Twoim czole i bez wahania pójdę w swoją stronę. Nie bądź szalony, bo szaleństwo stanie się obsesją. Bądź rozsądny i odejdź, póki to wszystko jeszcze się nie zaczęło. Takie jak ja nie kochają. Takie jak ja błądzą po świecie i dobrze sie bawią. Takie jak ja nie kochają. Takie jak ja.. kochają niebezpieczeństwo, ryzyko, adrenalinę i wszystko co nie jest formą człowieczą. Takie jak ja szukają zemsty. Kochają tylko tych, których mieć nie mogą.

Od kilku dni nie lubię nieba. Gwiazdy nie świecą już tak jasno jak kiedyś a księżyc nieustannie płacze krwią. Niegdyś najcudowniejsza pora za którą oddałabym wszystko by tylko stała się wiecznością i wypędziła dzień. Dzisiaj zauważyłam  że nawet słońce postanowiło założyć czarną szatę żałobną by uczcić pogrzeb mojej drugiej osobowości. Ktoś przyszedł  ktoś odszedł  ale nie powrócił nikt. Ja stoję w miejscu i szukam ratunku w chmurach  które jak na złość   wyjątkowo uciekają  bym nie zdążyła ich poprosić o żadną opowieść. Tafla wody odbijała zamazany  rozpołowiony obraz mej schorowanej duszy. Pojedyncze krople łez spadają z góry. Aniołowie płaczą wraz ze mną. Odpędzili zimę z serca ale wprowadzili kolejną wieczną jesień.

na_granicy dodano: 16 sierpnia 2015

Od kilku dni nie lubię nieba. Gwiazdy nie świecą już tak jasno jak kiedyś a księżyc nieustannie płacze krwią. Niegdyś najcudowniejsza pora za którą oddałabym wszystko by tylko stała się wiecznością i wypędziła dzień. Dzisiaj zauważyłam, że nawet słońce postanowiło założyć czarną szatę żałobną by uczcić pogrzeb mojej drugiej osobowości. Ktoś przyszedł, ktoś odszedł, ale nie powrócił nikt. Ja stoję w miejscu i szukam ratunku w chmurach, które jak na złość - wyjątkowo uciekają, bym nie zdążyła ich poprosić o żadną opowieść. Tafla wody odbijała zamazany, rozpołowiony obraz mej schorowanej duszy. Pojedyncze krople łez spadają z góry. Aniołowie płaczą wraz ze mną. Odpędzili zimę z serca ale wprowadzili kolejną wieczną jesień.

Życie nigdy było sprawiedliwe. Jesteś silny i zdeterminowany? Walczysz. Jesteś słaby i samotny? Giniesz od jednego ciosu. Ktoś powie  że miłość jest warta wszelkiego poświęcenia. Niejeden uważa  że lepiej jest kochać aniżeli żyć bez możności doznania takiego uczucia. Otóż nie. Nie pokazujcie mi raju  skoro macie zamiar go spalić po kilku dniach. Nie przyzwyczajaj mnie do siebie  jeśli nie pragniesz zespoić naszych serc równie mocno co ja. Ból  stres  pot  krew? Jest gotowa na wszystko jeśli odważysz się stanąć na mej drodze ku wolności. Nazywaj mnie wojowniczką  nazywaj mnie mordercą  ale jeśli zahipnotyzujesz mnie głębią swych oczu   gwarantuję  że z myśliwego stanę się płochliwą zwierzyną  której nogi odmówią posłuszeństwa. Będę gryzła piach. Przeżuwała gruz. Wiesz dlaczego? Człowiek zakochany jest słaby. I nawet jeśli nie jestem już zdolna do miłości   może Ty staniesz na moim szlaku i zatarasujesz mi przejście?

na_granicy dodano: 16 sierpnia 2015

Życie nigdy było sprawiedliwe. Jesteś silny i zdeterminowany? Walczysz. Jesteś słaby i samotny? Giniesz od jednego ciosu. Ktoś powie, że miłość jest warta wszelkiego poświęcenia. Niejeden uważa, że lepiej jest kochać aniżeli żyć bez możności doznania takiego uczucia. Otóż nie. Nie pokazujcie mi raju, skoro macie zamiar go spalić po kilku dniach. Nie przyzwyczajaj mnie do siebie, jeśli nie pragniesz zespoić naszych serc równie mocno co ja. Ból, stres, pot, krew? Jest gotowa na wszystko jeśli odważysz się stanąć na mej drodze ku wolności. Nazywaj mnie wojowniczką, nazywaj mnie mordercą, ale jeśli zahipnotyzujesz mnie głębią swych oczu - gwarantuję, że z myśliwego stanę się płochliwą zwierzyną, której nogi odmówią posłuszeństwa. Będę gryzła piach. Przeżuwała gruz. Wiesz dlaczego? Człowiek zakochany jest słaby. I nawet jeśli nie jestem już zdolna do miłości - może Ty staniesz na moim szlaku i zatarasujesz mi przejście?

Mój świat legł w gruzach  wszystko przestało dla mnie istnieć. Nie potrafię ufać nikomu. Lubię za to czuć nienawiść względem fałszywych osób  uwielbiam się tą nienawiścią karmić. Wiem  że często kogoś ranię. Mam świadomość  że ból i cierpienie przynoszę tym osobą  które nie mają prawa cierpieć  które nie powinny cierpieć  ale co mam zrobić  jeśli moje życie wciąż jest niepoukładanym obrazem? Jak mam zaufać bezgranicznie  jeśli drobne rzeczy potrafią zranić? Niekiedy nie jestem na coś gotowa  a powiedziane słowa potrafią bardzo zranić. Lecz mam jedną wadę  która jest tą najgorszą  znienawidzoną przeze mnie.. Jestem bardzo pamiętliwa. I pamiętam każdy ból  każdą cząstkę bólu. I choć chciałabym   nie to nie umiem tak łatwo zapomnieć i dać komuś czystej karty. Nie umiem tego zrobić  jeśli ktoś nie potrafi uszanować mojego zaufania.

remember_ dodano: 16 sierpnia 2015

Mój świat legł w gruzach, wszystko przestało dla mnie istnieć. Nie potrafię ufać nikomu. Lubię za to czuć nienawiść względem fałszywych osób, uwielbiam się tą nienawiścią karmić. Wiem, że często kogoś ranię. Mam świadomość, że ból i cierpienie przynoszę tym osobą, które nie mają prawa cierpieć, które nie powinny cierpieć, ale co mam zrobić, jeśli moje życie wciąż jest niepoukładanym obrazem? Jak mam zaufać bezgranicznie, jeśli drobne rzeczy potrafią zranić? Niekiedy nie jestem na coś gotowa, a powiedziane słowa potrafią bardzo zranić. Lecz mam jedną wadę, która jest tą najgorszą, znienawidzoną przeze mnie.. Jestem bardzo pamiętliwa. I pamiętam każdy ból, każdą cząstkę bólu. I choć chciałabym - nie to nie umiem tak łatwo zapomnieć i dać komuś czystej karty. Nie umiem tego zrobić, jeśli ktoś nie potrafi uszanować mojego zaufania.

Kiedyś tęskniłam  dzisiaj coraz mniej odczuwam tęsknotę. Uodporniłam się na tęsknotę za bliskością  za drugą osobą  za życiem. Przestałam nawet tęsknić za miłością  której smak wydawało mi się  że poczułam na nowo. Lecz nie zdawałam sobie sprawy  że moje wnętrze zostało doszczętnie spalone i zniszczone. Nie sądziłam  że długoletnia tęsknota za przeszłością może zniszczyć do takiego stopnia  że nie otworzę się więcej na uczucia względem innych osób. Więc dlaczego miałabym dzisiaj za czymś bądź za kimś tęsknić? Nie mam najmniejszych powodów  aby tęsknić. A jeśli nawet tęskniłabym.. To nigdy więcej nie przyznałabym się do tego. Nie pozwoliłabym sobie na to  aby tak delikatne  ale i zarazem brutalne uczucie zniszczyło mnie ma nowo. Nigdy nie przyznałabym się  że za kimś tęsknie  bo stałam się dziewczyną bez uczuć. Egoistką  która nie widzi nic poza swoją przyszłością  która względnie przestała dla niej istnieć.

remember_ dodano: 16 sierpnia 2015

Kiedyś tęskniłam, dzisiaj coraz mniej odczuwam tęsknotę. Uodporniłam się na tęsknotę za bliskością, za drugą osobą, za życiem. Przestałam nawet tęsknić za miłością, której smak wydawało mi się, że poczułam na nowo. Lecz nie zdawałam sobie sprawy, że moje wnętrze zostało doszczętnie spalone i zniszczone. Nie sądziłam, że długoletnia tęsknota za przeszłością może zniszczyć do takiego stopnia, że nie otworzę się więcej na uczucia względem innych osób. Więc dlaczego miałabym dzisiaj za czymś bądź za kimś tęsknić? Nie mam najmniejszych powodów, aby tęsknić. A jeśli nawet tęskniłabym.. To nigdy więcej nie przyznałabym się do tego. Nie pozwoliłabym sobie na to, aby tak delikatne, ale i zarazem brutalne uczucie zniszczyło mnie ma nowo. Nigdy nie przyznałabym się, że za kimś tęsknie, bo stałam się dziewczyną bez uczuć. Egoistką, która nie widzi nic poza swoją przyszłością, która względnie przestała dla niej istnieć.

I. Moje życie jest pasmem niepowodzeń. Ciągle wydaje mi się  że mam szansę się podnieść i odbić od dna  w którym utknęłam jakiś czas temu  ale z każdym dniem moja sprzeczność serca z duszą przegrywa codzienną walkę o moralność  której zaczyna mi brakować. Czuję się  jak więzień własnego ciała. Mam odczucie  że jestem uwięziona we własnym ciele. Jakby moja dusza przestała walczyć  a może ona chce przestać walczyć? Kiedyś mówiłam  że mam serce z kamienia  ale ludzie twierdzili  że wcale tak nie jest  że to jedynie organ zraniony przez niewłaściwe osoby. Aczkolwiek z biegiem czasu mój pogląd na to wszystko zaczął dojrzewać. Zaczęłam rozumieć co znaczy mieć serce z kamienia  i jak łatwo można nauczyć się nieprzejmowania tym co czują i mówią inni. Właśnie wbiłam sztylet w serce chłopaka  który z pozoru nie zasługuje na cierpienie  bo ma go już ponad stan  ale czy w tamtej chwili  czy podczas tamtego sobotniego wieczoru zwrócił uwagę na swoje zachowanie?

remember_ dodano: 16 sierpnia 2015

I. Moje życie jest pasmem niepowodzeń. Ciągle wydaje mi się, że mam szansę się podnieść i odbić od dna, w którym utknęłam jakiś czas temu, ale z każdym dniem moja sprzeczność serca z duszą przegrywa codzienną walkę o moralność, której zaczyna mi brakować. Czuję się, jak więzień własnego ciała. Mam odczucie, że jestem uwięziona we własnym ciele. Jakby moja dusza przestała walczyć, a może ona chce przestać walczyć? Kiedyś mówiłam, że mam serce z kamienia, ale ludzie twierdzili, że wcale tak nie jest, że to jedynie organ zraniony przez niewłaściwe osoby. Aczkolwiek z biegiem czasu mój pogląd na to wszystko zaczął dojrzewać. Zaczęłam rozumieć co znaczy mieć serce z kamienia, i jak łatwo można nauczyć się nieprzejmowania tym co czują i mówią inni. Właśnie wbiłam sztylet w serce chłopaka, który z pozoru nie zasługuje na cierpienie, bo ma go już ponad stan, ale czy w tamtej chwili, czy podczas tamtego sobotniego wieczoru zwrócił uwagę na swoje zachowanie?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć