 |
|
rób co chcesz, bierz, niczego nie żałuj, chciałeś, wybrałeś, -w dupę mnie pocałuj.
|
|
 |
|
postawię litr - będziemy pić.
ja i mój diabeł, aż się udławię,
bo nasz anioł miał wypadek
|
|
 |
|
w moim innym świecie możemy gadać do rana i rozumiesz mnie bezprzecznie jemy wspólne śniadania, i należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania i czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas.
|
|
 |
|
lecz zobaczyłam to wreszcie, że dwulicowych ludzi jest od chuja w tym mieście.
|
|
 |
|
chcę się zmienić ponieważ wiem, że muszę.. zrozum to, chcę uwolnić własną duszę.
zadaj sobie pytanie czy na tyle jesteś silny aby zmienić w sobie to co często rani innych?
|
|
 |
|
weź otwórz oczy i spójrz na szare domy posłuchaj
dzis zapraszamy wszystkich w nasze strony
pozostań wolny i ciesz sie tą wolnością
kiedy kolory mieszają sie z szarością
ty żyj z godnością i miej na życie plan
bo tu sie rodzisz i tu umierasz sam.
|
|
 |
|
''tęsknię choć wiem, nie powinienem. zostałem sam jak stoję. z rozsznurowanymi butami mam pełen słoik słonych wspomnień o Tobie.''
|
|
 |
|
ten dzień nie był zwyczajny, choć z pozoru taki sam jak każdy inny,
niepokojąco spokojnie, młodzi ludzie tacy sami jak my,
pragnący żyć, duszne sierpniowe popołudnie,
siedemnasta minut pięć, swe żniwo bez litości zbiera śmierć,
tak po prostu;
|
|
 |
|
odpocznijmy. połóżmy się. zapomnijmy.
|
|
 |
|
teraz zimna wódka, która koi twój ból.
zastąpiła przyjaciół, którzy wbili w plecy nóż.
ale, zastanów się czy to na pewno dobra droga,
bo tylu kilometrów, drugi raz już nie pokonasz.
|
|
 |
|
tak między nami, sam na sam z płytami, nikt mi nie da tego, co to właśnie da mi.
|
|
|
|