 |
|
a on patrząc wstydliwie olbrzymymi zielonymi patrzałkami , bawił się kosmykiem mych kasztanowych włosów. A ja? ja przesiąknięta nim w zupełności, chwyciłam go za rękę, a tak. na wypadek próby ucieczki
|
|
 |
|
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć. Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. N...igdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa, skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy, bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chcę i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne, jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "spierdalaj". Proszę Cię, nie kłam. Czy wymagam za wiele?
|
|
 |
|
Było minęło. Żyjemy dalej przełykając przeszłość.
|
|
 |
|
Czasami czuję, że nasza miłość jest otchłanią bez dna. Tego deszczowego wieczoru podczas spaceru bez parasolki, znów spadliśmy w nią niżej.
|
|
 |
|
Będę dla Niego wszystkim,a On dla mnie nawet kimś więcej niż wszystko . ;*
|
|
 |
|
` Moim szczęściem wyrządzam krzywdę innej osobie, tak naprawdę jest to ostatnia osoba, którą chciałabym skrzywdzić. Dlaczego to jest takie trudne? Nie potrafie cieszyć się do końca. Może wcale nie powinnam? Może jest to znak, by podejść do tego z dystansem? Może tak właśnie muszę zrobić, by w razie rozczarowania nie cierpieć tak mocno...`
|
|
 |
|
Mam ochotę spakować pare rzeczy, wyjść z domu bez słowa i nie mówiąc nikomu gdzie, po co, na ile i dlaczego, spędzić kilka nocy pod gołym niebem. A potem wrócić jakby nigdy nic.
|
|
 |
|
Ile można płakać za ciebie, za każdy jeden pieprzony raz, kiedy nie dotrzymałeś słowa. Ile można ci mówić, co się czuje i ile razy można się nabierać na twoje słodkie słówka, "skarbie", "kotku".. Pieprzony jeden raz za dużo, o jedną decyzję za późno. O twój jeden wybryk za dużo.
|
|
 |
|
skaż mnie na wieczne szczęście. nie będę żądała adwokata. nie zamierzam się bronić.
|
|
 |
|
I nie wiesz co i jak, kto ci pomoże, jeśli nie twój brat?
Gdy już za bardzo się użalasz nas sobą
Kto ma odwagę, by ci sprzedać blachę, żebyś ruszył głową?
Kto będzie wtedy z tobą, gdy przyjdzie taki dzień?
On to wie, ty to wiesz, ja to wiem.
|
|
 |
|
albo nie umiesz albo życie tak sprawiło,
że nic nie powiesz i ukryjesz wszystko nawet miłość...
|
|
 |
|
ile można nie zasypiać, nie jeść, nie oddychać, płakać, łzy połykać. Koniec końcem, zawsze po burzy wychodzi słońce..
|
|
|
|