 |
Chciałabym, żeby istniał kodeks intymności, jakiś przewodnik, który pozwoliłby stwierdzić, kiedy przekroczyło się granice. Dobrze by było móc przewidzieć te chwile, ale nie wiem, jak to umieścić na mapie. Zdobywamy ją tam, gdzie tylko się da, i zatrzymujemy, jak tylko długo się da. A co do zasad? Może w ogóle nie istnieją. Może zasady intymności są czymś, co każdy musi określić sam dla siebie.
|
|
 |
Wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa .? Wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach musisz odwrócić wzrok kryjąc łzy .? Wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos .? Wiesz jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy .?Wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa .? Wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu .? Wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego .? Wiesz jak to jest, kiedy umierasz, wiedząc, że żyjesz .?
|
|
 |
W świecie jest tylu facetów, a ja musiałam się zakochać akurat w tym jednym? No cóż tak bywa, w końcu większość rzeczy, które robię nie ma najmniejszego sensu. Na domiar złego kiedy właśnie naprawdę się w nim zakochałam, nasze drogi musiały się rozejść. Zabawne. Teraz wokół mnie jest tylu innych robiących słodkie oczy, a ja swoim zwyczajem olewam ich i myślę o chłopaku który zawrócił mi w głowie. Każda rozmowa z nim, każdy sms czy email (a teraz to takie rzadkie) jest dla mnie jak łyk pysznej krystalicznie czystej górskiej wody. To wszystko jest komiczne.
|
|
 |
Tęsknię za czymś czego nie miałam, nie znałam, a potrafiło jednym spojrzeniem uszczęśliwić i uwolnić serce od conocnych rozpaczy. Nie używając żadnego słowa, nie wydobywając z siebie ani jednego dźwięku. Taki był.
|
|
 |
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
- dzień dobry, Kocham Pana.
- dowidzenia Pani, Kocham inną.
|
|
 |
Niektórzy ludzie uzależniają się od innych. Nie miałabym nic przeciwko temu, aby on uzależnił się ode mnie.
|
|
 |
a gdyby świat kręcił się w drugą stronę. pokochałbyś mnie?
|
|
 |
Błogosławieni, którzy nie potrafią kochać. Albowiem ich serc złamać się nie da.
|
|
 |
Bądź jak słońce, by ludzie tęsknili za Twoim serdecznym uśmiechem jak za jego promieniami, gdy pada deszcz.
|
|
 |
W tym cholernym życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka, która dusi, zabija, męczy. I wtedy nie można być sobą.
|
|
 |
Wiem, że Bóg nie złoży na mnie niczego, z czym nie mogłabym sobie poradzić. Wolałabym tylko, żeby nie miał do mnie tak wielkiego zaufania.
|
|
|
|