|
Mijałam go kilka razy dziennie z uczuciem nieprzyjemnego mrowienia na karku. Wytrzymywałam jego oschłe spojrzenia. Unosiłam brodę mimo arogancji i traktowania wszystkich z góry, jakimi zdawał się przesiąkać. Usilnie starałam się odsunąć od siebie bezpodstawną nadzieję, że być może gdzieś w głębi jest innym człowiekiem, niż wskazywałyby na to pozory. Odpychałam od siebie każdą z myśli o tym, że może mi się podobać lub że mogłabym być bliżej niego. A dzisiaj? Uchyla mi dostęp do swojej klatki piersiowej, a ja dostrzegam serce. I słyszę, jak tłumaczy mi coś, a zdanie kończy się uzasadnieniem "... bo Cię kocham".
|
|
|
Muszę skleić się od nowa, zbyt długo już żyję nie poskładana|aawalk
|
|
|
[CZ2]Mimo,że ma coś naprawde ważnego do załatwienia podrzuca Nam wino bo przed chwilą napisałeś mu smsa 'ale bym się napił wina', nikt szybciej i efektywniej nie potrafi wyprowadzić Nas z równowagi ani szybciej Nas rozśmieszyć, to osoba która najlepiej zna Twoją rodzinę a do Twojego domu wchodzi jak do siebie,to osoba której jako pierwszej chcesz o czymś opowiedzieć i jako pierwszego ciekawi Cie co u tej osoby, to osoba która zabiera Ci kołdre w nocy, rozpycha się i obiecujesz sobie,że nigdy więcej nie będziesz z tą osobą dzielił łóżka, gdy tylko zapyta 'moge u Ciebie spać?' zapominasz o obietnicach wobec samego siebie. Czy przyjaciel nie jest przypadkiem tą przysłowiową bratnią duszą? Dlaczego ocenia się swoich partnerów jako bratnie dusze, a nie przyjaciela? Przyjaźń to jest miłość do swojej bratniej duszy.| aawalk
|
|
|
[CZ1] Przyjaźń? Ludzie po jakimś czasie znajomości z kimś zastanawiają się 'czy to właśnie On jest moim prawdziwym przyjacielem?'. Ale gdy tak usiąde i chwilę o tym pomyśle, czy takie pytanie powinno mieć w ogóle jakiekolwiek prawo bytu? Czy to nie jest jedno z tych uczuć, które nie powinno się stawiać pod znakiem zapytania. Mawiają- gdy pierwszy raz zastanowisz się czy kogoś kochasz, właśnie przestałeś go kochać. Tak, ja rozumiem,że te słowa kierowane są do miłości. Ale własnie, czy przyjaźń nie jest miłością? Otóż moi mili- jest. Przyjaźń to miłość, największa miłość. Przyjaciel to osoba, która rozumie Ci nawet bez żadnego Twojego słowa, czuje Twój ból momentami bardziej od Ciebie, robi wszystko żeby chociaż na chwile uśmiechnęła Ci się buzia, poświęca swój wolny czas na robienie z Nami największych błędów w życiu.
|
|
|
Nie przyzwyczajaj się do mojej dłoni splątanej z Twoją, nie przyzwyczajaj się do dźwięku mojego śmiechu, ani obrazu mojego uśmiechu. Nie zapamiętuj rys mojej twarzy, ani częstotliwości oddychania. Nie wspominaj jak wyglądał mój wyraz twarzy gdy coś mnie gnębiło, wkurzyło czy po prostu było mi obojętne. Nie zastanawiaj się gdzie mogę teraz być, co robić i z kim rozmawiać. Nie dopuszczaj do myśli o mnie przed snem, ani zaraz po obudzeniu się. Nie pisz do mnie po alkoholu czy innych substancjach wyskokowych z wyznaniem wielkiej miłości. Nie przytulaj znienacka ani nie szukaj mojej dłoni gdy w końcu puszczę Twoją. Nie zakochuj się we mnie, ponieważ ja już zrobiłam to w kimś innym |aawalk
|
|
|
Niesamowicie przykry jest fakt jak wiele ludzi posuwa sie do stwierdzenia 'nie lubie czytać'. Nie lubić czytać to nie lubić życia. Czytanie książek daje Nam mnóstwo możliwości by przeżyć coś jeszcze raz-inaczej, by zapomnieć o wszystkim co Nas otacza i przenieść się w zupełnie inną przestrzeń. To szansa, szansa na chwilowe przeniesienie się w inne miejsce, przez chwilę mieć innych znajomych, przez chwilę przeżywać inną miłość, przecież w książkach często zdarzają sie 'happy endy', przynajmniej zdecydowanie częściej niż w życiu. Ludzie nie lubiący czytać zamykają się na dodatkowe przeżycia, ograniczają się do codzienności, to przykre. Mogłabym o tym pisać i pisać, ale co jeśli trafię na osobe, która nie lubi czytać? |aawalk
|
|
|
Nigdy nie sluchaj mnie kiedy mowie o uczuciach w dzień- to nie uczucia, to moja duma. Teraz jest noc i teraz tego chce.|aawalk
|
|
|
Nie sądzicie,że życie pozwala sobie na zbyt wiele? Nikt o zdrowym rozsądku nie zezwolił mu na spierzanie najważniejszych dla Nas spraw w momencie kiedy akurat wszystko było tak jak powinno być zawsze. Nie ma pieprzonego prawa robić z Nas wrak siebie, nie ma kurwa prawa. Nikt nie ma prawa odbierać Nam szczęścia, poczucia bezpieczeństwa, powodu aby wstać jutro z uśmiechem na twarzy. Jak można w ogóle odebrać coś tak wspaniałego komukolwiek? I to pieprzone życie uwielbia patrzeć jak sobie nie radzimy, jak tracimy kontrole i jak mamy po prostu ochotę umrzeć, czasami się lituje, daje Nam złudną nadzieje,żebyśmy od nowa w coś uwierzyli, czasami daje to już na zawsze, ale tylko w niektórych przypadkach, Ono uwielbia gdy sie je o coś prosi, jak życie może tak z Nami postępować bez żadnych wyrzutów sumienia? Skurwysyni mogą brać od Niego lekcje, mogą sie jeszcze wiele nauczyć|aawalk
|
|
|
https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272 - zapraszam! zdecydowanie więcej mnie! ;)
|
|
|
Wiele razy mówiono mi,że On na mnie nie zasługuje, za każdym razem albo przytakiwałam, albo po prostu udawałam,że żadne z tych słów nie dotarło do moich uszu, ale dzisiaj coś we mnie pękło, coś nie wytrzymało. Zalała mnie fala złości połączona z bezradnością. Bo jak człowiekowi, który od roku jest jakby wrakiem siebie, człowiekowi który w życiu tyle nie przepłakał jak przez ostatni czas, człowiekowi, który próbował ułożyć sobie wszystko przy innym boku i mimo,że niby było super, nawet przez chwile nie był szczęśliwy tak jak przy Nim, jak takiemu człowiekowi można wytłumaczyć to wszystko co go rozpierdala od środka słowami ' On na Ciebie nie zasługuje'? no jak, do jasnej cholery ma to pomóc? Bo skoro nie pomogło ani 'pocieszenie' ani te wszystkie codziennie rozdrapywane rany to jedyne co może pomóc to od nowa podjęcie walki i naprawdę w dupie mam to czy On na mnie zasługuje czy nie, ja nie zasłużyłam,żeby być skazaną na wieczność bez Niego. |aawalk
|
|
|
|