|
więc nie pisz i nie dzwoń, już nie rośnie tętno - i wszystko mi jedno, Ty to, tylko przeszłość
|
|
|
kondycja? zajebista, uprawiam biegi na melanż
|
|
|
jesteś wolny, ale wolność to nie zawsze brak bólu, czasem brak bólu ciągnie nas w dół do ogółu
|
|
|
Wiesz, mam w sobie słowa, które są zarezerwowane tylko dla Ciebie, jak w najdroższej restauracji stolik dla VIP-ów. Na wątrobie siedzi sobie i piję kawę POTRZEBUJĘ CIĘ, na jednym z żeber macha nogami JESTEM DLA CIEBIE, po trzustce skacze JESTEŚ WSZYSTKIM, z jelit zjeżdża JESTEM TWÓJ, po płucach wspina się ZALEŻY MI, a w sercu wciąż uśpione KOCHAM CIĘ.
|
|
|
Nie rozumiem. Nie rozumiem ludzi, którzy oceniają człowieka po rodzinie. Po tym kto Go wychował. Czy, gdy jesteśmy w brzuchach mamy możliwość wyboru rodziny? Nie. To nie od nas zależy czy będziemy mieć cudowną rodzinę, ojca alkoholika czy samotną matkę. Nie od nas zależy czy będą nas kochać i traktować jak największy dar od losu, czy jak największego śmiecia. A pomimo to ludzie z przykładnych, reklamowych rodzin, czują się lepsi, ponad nami - tymi, którzy od dziecka wiedzieli co to znaczy cierpieć i co to prawdziwy ból. Oddalibyśmy wszystko by choć raz nie dostać w twarz, nie zostać poniżonym, za jeden wieczór, spokojny, bez nasłuchiwania kroków, bo czas na karę. A kara za co? Za życie. Oddalibyśmy wszystko za spokojne dzieciństwo i nie zniszczoną psychikę. Wy dajecie sobie prawo do osądzania nas, skreślania i poniżania. Dajecie sobie prawo by czuć się lepszym, ale to my daliśmy radę wtedy i damy jutro. Damy radę zawsze, bo życie nas tak wychowało.
|
|
|
dawali rady mi i nauczali życia, ale kurwa zobacz gdzie są dzisiaj, i nie myśl, że się czuję przy nich wywyższony, ja nienawidzę ich, bo prawie skończyłem jak oni
|
|
|
dzisiaj życie podzieliło nas jak ostrze noża, nie widzę bratniej duszy w żadnej parze oczu :)
|
|
|
z czasem nie męczą cię już myśli, że jesteś słaby i bierzesz to garściami i zapominasz ból, a mimo wszystko jednak coś cię ciągnie w dół
|
|
|
chowała w sobie pustkę tak mocno, że nie znalazłby jej nawet detektyw
|
|
|
z niektórych rzeczy nawet Bóg nas nie rozgrzesza
|
|
|
tempo zatraca, nie wiem czy wczoraj czy dzisiaj, marze by nastała cisza
|
|
|
los napluł mi w pysk chciałabym żyć i być sobą’
|
|
|
|