 |
Obudzisz się w końcu? Zacznie Ci zależeć? Ja właśnie odchodzę i wyrzucam wszystko w niepamięć. Chcę iść sama, ale szczęśliwa przez życie. Nie mogę tak długo czekać na znak, bo już moja cierpliwość minęła.
|
|
 |
Mam nienawiść do miejsc w których przeżyłam dużo dobrych chwil z osobami których dzisiaj nie znam.
|
|
 |
i tak naprawdę chciałabym, żeby był teraz obok. Mimo tego co się stało, nie tylko z nami, ale też ze światem, w którym żyliśmy, a który zniszczyliśmy tylko słowami, chciałabym wciąż go mieć. Sięgam pamięcią w najdalsze wspomnienia i uśmiecham się do każdego z nich z osobna. Wiem, że byliśmy dla siebie wszystkim, chyba nigdy nie zwątpię, że to co nas łączyło miało w sobie uczucie. Może nie tę najprawdziwszą miłość, bo ona przecież nie kończy się nigdy, ale więź uzależnienia, która mimo wszystko nie pozwalała nam bez siebie żyć. Każdy oddech dedykowany był nam, bo wtedy jeszcze byliśmy 'my'. Co się z nami stało? Jak małe dzieci, którym nudzą się zabawki, znudziliśmy się sobą i chociaż bolało, raniliśmy się z premedytacją, byle tylko mieć powód do skończenia czegoś, co wtedy było wszystkim.
|
|
 |
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Polubiłam Jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję.
|
|
 |
Chciałbym umieć pokazać mu tą miłość,
którą czuję nawet teraz mocniej, niż na początku.
|
|
 |
Razem tak wiele, choć obiektywnie prawie wcale,
ale piękna była każda chwila spędzona razem.
|
|
 |
Jestem kiepska w byciu ważną.
|
|
 |
Z łatwością przychodzi Ci
niedotrzymywanie obietnic.
|
|
 |
‚Mówisz mi, że przepraszasz,
lecz ja nigdy nie zapomnę.
To są tylko puste słowa,
nie wymażesz nimi wspomnień.’
|
|
 |
I bywają takie dni, kiedy nie potrafie Cie zrozumieć.
Kiedy nie mam pojęcia czego ode mnie oczekujesz. Kiedy Twoje dawne stalowe zasady zlewają się w jedną niezrozumiałą plamę. Niszczysz mnie, niszczysz nasz związek. Jednego dnia zapewniasz,
że jestem najważniejsza, a drugiego masz na mnie wyjebane i nie tłumaczmy tego alkoholem, bo on odbiera siłę w nogach i rozum, ale nie uczucia. Spójrz , jak popadamy ze skrajności w skrajność.
Obydwoje cierpimy, a wszystko przez to, że Ty nie potrafisz się określić.
|
|
 |
Jeśli nie masz wyboru pozostaje Ci przetrwać,
jeśli masz przejebane, to zęby zaciśnij, nie płacz.
|
|
|
|