|
Godzinne rozmowy nie mające żadnego sensu.
|
|
|
ostatnio wszyscy są szczęśliwi. tylko nie ja.
|
|
|
dlaczego mi się zawsze musi coś zjebać, no dlaczego? nie mogę być szczęśliwa, tak po prostu bez żadnych problemów. najchętniej to bym poszła sobie gdzieś daleko. może wtedy by było lepiej? bez ludzi którzy mnie ranią, bez szkoły która mnie męczy, bez miasta które mnie dusi..Jeszcze całe życie przede mną. brzmi przerażająco.
|
|
|
Nie utrudniaj mi życia. Nie wracaj.
|
|
|
To uczucie, gdy starasz się o nim zapomnieć, a nawet dym z papierosa Ci go przypomina.
|
|
|
Uwielbiam te wieczory, samotne wieczory. Kiedy siedząc w wannie, wsłuchując się w tekst starej piosenki, i bawiąc się butelka od szamponu, siedzę i myślę. Myślę gadając do pralki .
|
|
|
Bycie singielką kiedyś oznaczało, że nikt cie nie chciał. Teraz to znaczy, ze jesteś ładna, seksowna i wykorzystujesz swój czas na decyzje jakiego życia chcesz i z kim chcesz je spędzić.
|
|
|
w ciągu kilku sekund posypał mi się cały świat. calusieńki świat legł w gruzach. teraz już nie mam chęci do życia. teraz już nie mam tak naprawdę po co żyć...
|
|
|
Chyba za bardzo zabolało, by do tego wracać.
|
|
|
Nie musisz zabierać mnie na romantyczne kolacje do drogich restauracji, wystarczy, że weźmiesz truskawkową czekoladę, zabierzesz mnie na długi spacer i odkryjesz niezwykłość całkiem zwykłego miejsca. Nie musisz kupować drogich prezentów, by pokazać, że naprawdę ci na mnie zależy, w zupełności wystarczy mi delikatny buziak w szyję, kilka miłych słów i wyznań miłości. Nie musisz pokazywać mi nieba, bo ja swoje niebo już mam. Tutaj przy sobie, całkiem blisko, bo wiesz... ty jesteś moim niebem.
|
|
|
patrzyłam na niego sklejonymi od łez rzęsami. - jeśli odejdziesz, mój świat bez Ciebie runie - wyszlochałam. - jesteś moim początkiem, moją podporą - kontynuowałam, a on ciągle milczał. kurczowo złapałam się jego prawej dłoni. - nie odchodź, nie po tym, co przeżyliśmy - zawahał się i wziął mnie w swoje ramiona. zrozumiał, że nikt nie jest w stanie dać mu tak wiele. oddałam mu całe swoje serce.
|
|
|
przecież przed jego pojawieniem się w moim życiu radziłam sobie, normalnie sobie radziłam. umiałam zrobić herbatę i nie potłuc szklanki, umiałam posprzatać w pokoju, umiałam ładnie się umalować. umiałam. ale gdy Tylko sie pojawił, namieszał, namieszał i poszedł straciłam wszystkie umiejętności. nie umiem zrobić herbaty, bałagan mi nie przeszkadza, nie maluje się bo wiem że zaraz wszystko spłynie razem z łzami.
|
|
|
|