 |
Nie czaję tych, co trwają w dziwnych związkach. Kochasz to jesteś, nie to nara piątka.
|
|
 |
wysiądę na stacji, po drugiej stronie globu i zrobie coś z tym życiem zanim trafie z nim do grobu może ciebie spotkam znowu, zaczniemy od początku oferuje siebie, przecież i tak nie mam majątku
|
|
 |
Zmieniam nastroje i klimaty, i nie możesz mnie powstrzymać, uzależniam Cię na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
 |
Jesteś taka słodka, taka piękna, uśmiechnięta.. Jak po wypaleniu skręta, pełen relaks-ja wymiękam.
|
|
 |
Ona wyszła, trzasnęła drzwiami mówiąc, że w dupie ma to, że mnie zrani .. i nie obchodzi ją świat między nami .
|
|
 |
błyszczyk z ust, zmywasz tusz, wszystko staje sie nagle przykre, w ręku szlug, dym do płuc i czujesz się tak jak zwykle..
|
|
 |
mówili: "nie oddawaj duszy tylko serce", dałem Ci wszystko na starcie, nie mam nic więcej. |
|
|
 |
milcz jak do mnie mówisz - przykładam palec do ust, chcę słyszeć Twój oddech, nie potrzeba nam słów.
|
|
 |
Wszystko jest w twojej głowie, trzeba usłyszeć szept. Wszystko jest w Twojej głowie, wszystko od A do Z.
|
|
 |
Ziomek.. Zluzuj. Nie ma co się spinać. Bywa. Coś się kończy coś zaczyna.
|
|
 |
Myślisz, że ja nic nie czuję ? Czuję głód, zapach wódki
|
|
 |
Stało się to. Uzależniłem się. Michał ty ćpunie. Nie mogę sobie poradzić z najmniejszą rzeczą, bo brak mi Ciebie. Jestem sparaliżowany i niepełnosprawny bez Twoich rąk. Tak po prostu nie potrafię nic zrobić, wszystko wylatuje mi z rąk i nie wiem nic. Bo każda linia papilarna na Twojej dłoni, każde Twoje DNA to moja mapa jak mam żyć, oddychać i istnieć. Tylko one pokierują mnie w stronę szczęścia i tam odnajdę sens swojego życia. Ale mogę wołać do tego kolorowego nieba żegnającego Słońce, że pragnę Twej obecności, a ryk morza odda szaleńcze krzyki mojej zamkniętej duszy, ale Ty nie usłyszysz. Cisza niedomówień zagłusza moje słowa, a zdarte usta zapadają się to coraz dalej zapominając słów. Jedynie oczy niczym wulkan wybuchają i wylewa się z nich lawa gorących łez. Czy koniec mojego świata właśnie nastąpił? Czemu ktoś zrobił nasz kalendarz i skończył go na dniu dzisiejszym? Przecież mieliśmy wiecznie trwać.
|
|
|
|