 |
|
poszliśmy całą czwórką na miasto . usiadłam z przyjacielem na chodniku . było zimno , wiało , a my byliśmy wykończeni łażeniem . - życie jest do dupy . - powiedział . - nie lubimy go ? - spojrzał na mnie , kładąc się na brudnej ziemi . - nie lubimy . - odpowiedziałam , kładąc się obok niego . nagle , spojrzał za siebie . - o , idzie twoje szczęście z chipsami . - spojrzałam . - no , a tam twoje z colą . - zauważyłam przyjaciółkę . - to co , lubimy życie ? - lubimy . - podał mi rękę i wstaliśmy . [i.c.b.t.o.]
|
|
 |
|
` zapomnieć o wszystkim i płynąć oceanem swoich marzeń . . . ` /
nutelq_aa
|
|
 |
|
Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica profesjonaliści.
|
|
 |
|
czekasz jak napisze.. nie wytrzymujesz, piszesz treść sms, wstawiasz odbiorcę, później wyślij - anuluj, to on powinien pierwszy, znasz to?
|
|
 |
|
szkoda, że w moim sercu nie ma przełącznika z LOVE ON - LOVE OFF ...
|
|
 |
|
A na rulonie papierosa napiszę Twe imię. Dwa uzależnienia w jednym pakiecie.
|
|
 |
|
Gdy popatrzysz w głąb mych oczu, poznasz prawdę. Tylko tak możesz zobaczyć, co czuję.
|
|
 |
|
Bo ja jestem inna. Mam swój własny świat. Zamykam w sobie ból. Duszę go w sobie..
Cały czas z nim walczę.
|
|
 |
|
Wolę powiedzieć zwyczajowe "kurwa" niż pierdolić 30 sekund "bardzo mnie irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na upadek".
|
|
 |
|
Odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. Ale nie, przecież muszę być silna. Nie mogę się załamać. Powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę.. Pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Wytarłam łzy. Niepotrzebnie, kolejna partia łez wylała się z moich oczu w niespełna sekundę. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk. Otępiona, zalana łzami, spuchnięta nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu..
|
|
|
|