|
nie wiem jeszcze, jak, ale chcę zmienić swoje życie. Właśnie dziś, właśnie teraz
|
|
|
Usta zamykają się wtedy, gdy mają do powiedzenia coś ważnego
|
|
|
` [...] a mnie brakuje Twego ciepła, zwłaszcza w takie mroźne dni. ♥
|
|
|
marzenia. bo gdy człowiek zamyka się w sobie, gdy nikt nie pyta o jego sprawy, a on oducza się nimi dzielić - czuje się obrzydliwie samotny. niezrozumiany. i właśnie wtedy, mimo iż otacza go pełno ludzi, nie dostrzega nikogo, kto mógłby dać mu więcej, niż dotychczas dostał. o ironio. zaczyna wątpić, gubić się w ogromnym świecie. nie wiedząc gdzie szukać pomocy, zatracać się i spadać w dół. ♥
|
|
|
Nie lubi spódniczek, a czasem w nich chodzi. Lubi gorzką herbatę, a ciągle ją słodzi. Chce mieć długie włosy a ciągle je ścina, nienawidzi przekleństw a często przeklina.
|
|
|
W życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym:)
|
|
|
Czasem nie jestem sobą... i do siebie mi daleko. Czasem bywam przykra... dla ludzi których kocham. Czasem robię coś wbrew sobie... nie wiedząc dlaczego. Czasem nieufna... by za chwile naiwną się okazać. Czasem nie mówie głośno... mimo iż wszystko we mnie krzyczy. Czasem wredna ... mam wyrzuty sumienia. Czasem mówię nie... chcąc powiedzieć tak. Czasem ironiczna... potrafię ranić słowem. Czasem się boje... że nie będę szczęśliwa. Czasem najbliższa... by za chwile stać się daleka. Czasem zazdrosna... mimo woli. Czasem jestem sobą... Tylko sobą... Taka zwykła.
|
|
|
-chcesz o tym porozmawiać? - bardzo kurwa jego mać, chętnie!
|
|
|
'Oboje zatonęli we wspomnieniach.'
|
|
|
" warto żyć dla tych chwil, które już nigdy się nie powtórzą! "
|
|
|
Pogubiliśmy się w tym wszystkim, zauważyłeś …?
|
|
|
idziesz i idziesz aż wreszcie doszłaś do ławeczki na której siedział pewien chłopak, szukałaś pomocy, schronienia , otuchy, więc mimo tego że nie mogłaś dostrzec jego twarzy skrytej przez smugi deszczu, ruszyłaś w jego stronę. nie bałaś się, czułaś że może Ci pomóc, podeszłaś bliżej i zza smug deszczu zaczęła wyjawiać się jego twarz, owalna ni ładna, ni brzydka, po prostu normalna. wydawała Ci się jakaś znajoma, znowu zrobiłaś kilka kroków do przodu w stronę tajemniczego mężczyzny. okazało się że to jest Twój ukochany, którego miłość do Ciebie była tak ogromna, że wyczuł on Twoją trwogę, smutek i czekał tu na Ciebie, wiedząc że tu przyjdziesz, nie wiadomo skąd, po prostu to wiedział. nie zwlekając rzuciłaś się w Jego ramiona nie czując już smutku i złości, po czym delikatnie i czule szepnął Ci do uszka 'dobranoc skarbie, kocham Cię' a Ty zasnęłaś w jego objęciach'
|
|
|
|