 |
|
smutna, opiera czoło o okno w czarną noc,
bez gwiazd, fale morza uderzają o falochron
|
|
 |
|
często porażka przybliża do zwycięstwa. poddać się bez walki to jest dopiero klęska
|
|
 |
|
ludzie lubią mieć złudzenia, trudno jestem inny, wszyscy równi, ale nikt nigdy winny, każdy naiwny ignorancja to błogosławieństwo dla nas, a świadomość to niebezpieczeństwo dla klas i to od zaraz
|
|
 |
|
nie nauczysz ich kochać sercem
|
|
 |
|
moje mordy się martwią gdy patrzą w moje oczy
|
|
 |
|
wiem, że krzyczysz,
choć nie możesz otworzyć swych ust
|
|
 |
|
jesteś bohaterem we mgle, taka para oczu mogła powstać tylko w naznaczonym ciele
|
|
 |
|
bracie, bądź spokojny jeśli jesteś niewidomy
być może byłeś zbyt świadomy by otworzyć oczy
|
|
 |
|
może to tylko miejski syf,
ale uczynił nas tymi, którymi jesteśmy dziś
|
|
 |
|
sny z podwórek po to są, żeby żyć nimi
|
|
 |
|
bo tu w człowieku dojrzewa pierwiastek,
którego nie znajdziesz u Mendelejewa
|
|
 |
|
możesz to wciągać jak linie z blatu chłopaku w weekend to nie rap dla rapu banał, ale kocham to na całe życie
|
|
|
|