 |
Spóźniłeś się. Kilkanaście łez wcześniej byłabym w stanie Ci wybaczyć.
|
|
 |
Tu nawet nie chodzi o to, że mam do Ciebie żal. Boli tylko to, że byłam opcją awaryjną, kiedy życie waliło Ci się na głowę - bo chłopak rzucił, kiedy miałaś zły humor - bo nie odpisał na sms-a i kiedy rzeczywistość rozwalała Ci psychikę, Przyjaciółko.
|
|
 |
|
jestem stabilna emocjonalnie chociaż w głębi duszy czuję, że się wypaliłam. nie ogarniam siebie, swojego zachowania, ani tym bardziej uczuć, które we mnie siedzą. czuję się zagubiona pomiędzy jednym, a drugim światem. pomimo, że chodzę po tym świecie to wciąż szukam jakiejś konkretnej ucieczki od wszystkiego co mnie otacza, co męczy i co zabija. wręcz wykańczam samą siebie oszukiwaniem siebie, że nie potrafię już kochać, że nienawidzę pewnych osób, a tak naprawdę za nimi cholernie tęsknie. gram kogoś kim nie jestem, ponieważ próbuję pokazać, że potrafię być silna i się buntować, lecz nikt nie zwraca na to uwagi. za późno jednak będzie już na to wszystko, gdy wpadnę w codzienną rutynę własnych kłamstw, a moje życie stanie się niebezpieczną grą, w której coraz bardziej zaczynam się zagłębiać. lecz wtedy nikt nie pozna prawdy o mnie. nikt się nie dowie dlaczego tak bardzo się zmieniłam.
|
|
 |
Zgubił mnie po drodze. Między litrem wypitej wódki, a trzecim skrętem.
|
|
 |
Kochała go. Mocniej niż na początku. Mocniej niż ktokolwiek inny.
|
|
 |
Ty beze mnie marzniesz, ja bez Ciebie nie istnieje. Dam Ci moje ciepło którym z miejsca Cię ogrzeje. Chcę być Twoim cieniem robić z Tobą mnóstwo rzeczy, życie z Tobą przeżyc możesz ufać mi i wierzyć!
|
|
 |
Nastolatki przeżywają mnóstwo rozterek. Dorośli traktują je jak dzieci, choć spodziewają się po nich dorosłych zachowań.
|
|
 |
Jesteś taka słodka, taka piękna, uśmiechnięta. Jak po wypaleniu skręta, pełen relaks - ja wymiękam.
|
|
 |
Będę twoja w 13 miesiącu, 32 dnia miesiąca, 5 tygodnia, 8 dnia tygodnia, 25 godz.
|
|
 |
Wkrótce walentynki. Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno.
|
|
 |
Też kiedyś spierdolę Ci życie, kochanie.
|
|
 |
Było, minęło, więcej nie wróci. Czasami spotykamy na swej drodze zbyt mało wartościowych ludzi.
|
|
|
|