 |
Chcę Ci powiedzieć
I love you, I love you, I love you, I love you
|
|
 |
"Koniec roku. Niedbały, nieporadny, nijaki i smutny. Gdzieś tam tli się nadzieja, że Nowy to będzie ten lepszy. Patrząc wstecz widzę tych ludzi, którzy wydają się obcymi osobami, przyjaźnie, które nie zasługują już na to miano, zerwane kontakty, nieaktualne numery telefonów. Przecież jesteśmy tacy młodzi, skąd ta zgorzkniałość? Przecież widocznie coś się skończyło z jakiegoś powodu, wszystko się zmienia, dokonując pewnych wyborów rezygnujemy z czegoś i trzeba to zaakceptować. Jednak gdzieś w środku czuć kołaczącą niezgodę i dziwny, nieustający smutek...Może w nowym Roku powinnam życzyć wszystkim nadwrażliwcom wyzbycia się tej cechy, która tak utrudnia nam życie, ale życzyć tego nie będę, bo świat i teraz jest zbyt prostacki i gruboskórny."
|
|
 |
podobno związki na odległość mają szansę przetrwać, dlatego nie przestaje wierzyć w nas. ale co jeśli ja się zgubię? gdy będę potrzebowała ukryć się w Twoich ramionach jak będę tonąć w potoku słonych łez, a Ty nie będziesz w stanie mnie objąć? tak bardzo chciałabym żebyś był, i zapewnił mnie, że to w co brniemy ma sens, że damy radę, bo kilometry nie są żadną barierą miłości, one tylko udowadniają jak silne jest to uczucie. /rjj
|
|
 |
Człowiek ma dar kochania, lecz także dar cierpienia.
|
|
 |
Bywałeś tylko chwilami. Zabrałeś dwa lata życia.
|
|
 |
czujesz jak coś się zmienia, pojawia się coś czego nie da się dostrzec, to wisi w powietrzu. tęsknota się nasila, z każdą minutą zaczyna Ci brakować dźwięku jego głosu, który był jak lekarstwo, koił ból zranionego serca. czuje się tak jakbym odnalazła swoje najbezpieczniejsze miejsce na ziemi, gdzieś pomiędzy jego lewym a prawym ramieniem. i szczerze wierzę, że melodia, którą tworzy jego serce, stanie się dla mnie najważniejszym odgłosem. razem ucieknijmy tam, gdzie nie ma żadnych śladów przeszłości. /rap_jest_jeden
|
|
 |
Masz ładną duszę i dupę. Mam Cię za sztukę i sztukę.
|
|
 |
Więc może jednak na jakiś czas
Weźmiesz mnie do siebie
W zasadzie tak daleko
Przez dwanaście godzin
Nie chcę lecieć
Pamiętam że u ciebie tak
Od zawsze jest bezpiecznie
U ciebie nie czuć
Żadnych żadnych żadnych
Ruchów tektonicznych
|
|
 |
Rozchmurzasz mnie
Gdy wpadam w szał
Wyrywam własne kartki
Zbierasz je i składasz z nich
Żurawie origami
|
|
 |
Z moich wad składasz origami
Dajesz mi odpocząć
Nie muszę walić głową w mur
|
|
 |
Nie pamiętam jak to jest
Mieć na cokolwiek czas
Mieć czas
Chcę wyhamować
Wyhamować
|
|
 |
Chętnie zniknęłabym
Na miesiąc lub na rok
|
|
|
|