 |
wpatrzony w niebo stoję w strugach deszczu
bez sensu wkurwiam się znów szukając pretekstów
|
|
 |
wciąż mieszają mi się w głowie dobry humor i smutek
|
|
 |
uwolnić się od hipochondrii
od błędnych wyobrażeń tych co nawet
zakładają, że szczęście jest możliwe tylko razem
prześladuje mnie to pieprzone przeczucie
że nie wiem dokąd uciec a jestem sam więc dokąd wrócę
powoli niszczy mnie samotność
na spółkę z niepewnością odczuwam to za mocno
|
|
 |
nie próbuję na nowo żyć, tak odchodzą dni
przemawia przeze mnie kryzys osobowości
mam już tego dość, nie wytrzymam chwili dłużej
zapadam w sen i znów się w tej samej chwili budzę
|
|
 |
nie potrafię wyrazić swoich uczuć
mój stan emocjonalny wciąż tkwi w bezruchu
tracę kontakt z otoczeniem
może już skazany jestem do końca na niepowodzenie
|
|
 |
nie pierwszy raz przyglądam się życiu jak przemija
stojąc obok gorączkowo sam się przeklinam
nie chcę szukać rozwiązań, wskazówek
|
|
 |
Nie jesteś wyjątkowy, każdy z nas trudny ma charakter,
z tym że jedni mają swoje cele, drudzy lecą z fartem.
|
|
 |
Produkujemy iluzję bez szans na to, by się spełniły,
a jednak oddychamy każdą.
|
|
 |
Non stop, bez stopu, aż pulsuje wszystko.
Chce stop, chce stopu, uciec za horyzont.
Gdzieś, za sensem życia popędzić szaleńczo.
Tu jest piekło i może skończyć się klęską.
|
|
 |
Nie pomiń ksywy Miksera, ten typek pożera dupą
Tych producentów co raper z Poznania im zdepnął ucho
Tańczę z kostuchą lambadę, ściskam jej kościsty zadek
Poznałem kłamstwo, kurestwo, bycie lojalnym i zdradę
Kutasa kładę na groupies, niby zalotne i dumne
A są tak puste i z drewna, jak byś miał wyruchać trumnę
|
|
 |
Sram na tą całą otoczkę bycia życiowym poetą
Raperzy kłamią jak z nut, udając kogoś kimś nie są
Ja wbijam igły w ich ego, wiem, że nas kurwo nie cierpisz
Zżera cię zazdrość jak widzisz na mieście nasze T-Shirty
|
|
 |
Obojętnie, co by się stało, nie wierz nigdy w to
Jeśli ktoś ci będzie wmawiać, że jesteś nikim
Bądź sobą i podążaj za swoimi marzeniami
A tym wszystkim rurom, które szukają dziury w całym
Ośli kutas w dupę
|
|
|
|