 |
|
z cwaniackim uśmiechem wyzywasz mnie od szmat nie mających choć krzty szacunku do samych siebie. także pozwól, że zapytam - jak Ci ze świadomością, iż wyznawałeś miłość panience, która jest perfekcyjną degustatorką męskich przyrodzeń? myśl, kolego, zanim rzucisz którąś ze swoich dennych niby-obelg.
|
|
 |
|
miej tą świadomość, że moja czarna lista, zaczyna się ty kurwo od twojego nazwiska.
|
|
 |
|
, staliśmy na moście. woda obijała się o mury konstrukcji. bałam się. moje ciało przeszywał tak rażący dreszcz, że miałam ochotę wtulić się w ciebie i nie puścić. usiadłeś na barierce. prosiłam cię, żebyś zszedł, bo się martwię. olałeś to. miałeś w dupie fakt, że mam serce w gardle. miałeś w nosie myśl, że moja pikawa bije z prędkością słońca. nie obchodziło cię nic. wydusiłeś z siebie ciche słowa, że mnie kochasz. miałeś świadomość, że jestem z kimś innym. wiedziałeś, że jednak coś do ciebie czuję. starałeś się zapanować nade mną. chciałeś bym mogła zaufać tobie bez granic możliwości. byłam głupia, zaufałam. a ty zacząłeś się śmiać i powiedziałeś, że to żarty. ze łzami w oczach rozbiegłam się i wypadłam przez barierkę. czułam ból. ból w sercu, którego nie da się opisać. wiedziałam, że ranię siebie i osobę, którą kochałam nad życie, dla chłopaka, który chciał wypróbować moją naiwność. udało mu się. udało mu się zniszczyć wszystko / napitamarzeniami
|
|
 |
|
, patrze na ekran komputera i widzę "KOCHANIE JEST DOSTĘPNE". czekam minutę, 2, 6, 10, 30 min . i nic nie ma, nie piszę . myślę sobie "co zapomniał o mnie?" patrze na jego opis i widzę "ślicznotka u mnie" .
|
|
 |
|
, szkoda, że na gadu nie ma statusu "wszystko się wali" . nie wiem jak wy, ale u mnie by widniał przez cały czas .
|
|
 |
|
life's a bitch and then you die. / Nas < 3
|
|
 |
|
włóż moje buty, chwilę spędź na scenie, sprawdź jak sny z podwórek stały się natchnieniem.
|
|
 |
|
moje związki są stałe, bo stale się pierdolą
|
|
 |
|
lubię być nieogarniętą laską, której zdania składają się w większości z bluzg. która lubi robić to co robi, i nikt jej w tym nie przeszkodzi. która nie załamuję się tym, że ludzie cisną ją za plecami. która w każdej chwili może pierdolnąć coś prosto w oczy i nie speszy się. dla której liczy się wnętrze, ludzie których zdecydowanie może nazwać najlepszymi. lubię być tym kimś. / endoftime.
|
|
 |
|
i może przez to, że stawiam na swoim zgarniam na swoje konto następne kłopoty, ale pierdole to. od teraz, zawsze już będę stawiać na to co chcę, będę pyskata, będę robiła co chcę i będę kim chcę. a one? nie dadzą rady, mój charakter miażdży. / endoftime.
|
|
 |
|
Po raz kolejny się zagubiłam. Nie potrafię odnaleźć prawdziwej siebie, choć bardzo się staram. Mam chęć wszystko wokół porozbijać, każdego rodzaju porcelanę, jaką tylko znajdę w domu, być może gdzieś tam, pomiędzy szkłem odnajdę moją prawdziwą duszę. Czuję, że jestem w niebezpieczeństwie. / believe.me
|
|
|
|