 |
Bo ty palisz papierosa chodz nie umisz sie zaciagac. Ale luzik dobra
papieros juz dogasa, chodz nie lubisz alkoholu to zamowisz se browara.
|
|
 |
Więc, młode dziewczyny,
Bez zbędnej rozkminy,
Szanujcie się bo nie znacie dnia ani godziny.
|
|
 |
Wszystkie są te porządne, grzeczne, niewinne.
I każda z nich nie jest taka jak te inne.
Nie robią nic czego zabrania Biblia.
Ta, w końcu nie piszę nic o obciąganiu w kiblach.
Słodkie niczym powidła, cenią dziewictwo.
A przecież walą się jak stare budownictwo.
|
|
 |
Szła dama zaniedbana, czwórka dzieci, każde z innym.
Obok szedł facet, kurwa pener za stu.
Ona już nie patrzyła w górę tylko miała łeb w dół.
Ale dobrze było widać to limo pod jej okiem.
Widać życie jakie prowadziła - wyszło jej bokiem.
|
|
 |
Pamiętam jak dziś, patrzyła na nas z góry.
Bo jej rozjechane dupsko woziły spasione fury.
|
|
 |
Jesteś jedną z tych nawiasem mówiąc która
Obciąga wszystkim jednocześnie się szanując.
|
|
 |
"-Nie jestem pierwszą lepsza,nie daję tak od razu ale lubię jak mam Merca"!
|
|
 |
Uśmieszek do lustra,stringi wyżej niż pory.
|
|
 |
Każda tapeciara to po prostu Kurwa!
|
|
 |
-Lecisz na kase? Odpuść sobie od razu.Jedyny hajs jaki ci dam to na bilet i waruj!
|
|
 |
Pamiętasz ten dzień, w którym odszedł od nas tata?
Biedna Ania cierpiała. Sam nie mogłem przestać płakać.
Siedzieliśmy załamani trzymałem Anię za ręke.
Mówiłem "będzie dobrze", zaśpiewałem jej piosenkę...
Lecz ona wiedziała, że on nigdy już nie wróci.
Miała rację, ojciec jak zabawki nas porzucił.
Nie wiedziałem do niedawna, dlaczego od nas odszedł.
Dowiedziałem się, gdy odbył się jego własny pogrzeb.
Jego konkubina wyjawiła tajemnicę sporu,
On nie uciekł przez nas, miał dosyć alkoholu.
Wiecznie byłaś pijana, chciał zacząć od nowa.
Nie mógł więcej patrzeć jak tylko butelki puste chowasz.
To już nie istotne, lecz pora skończyć z nałogiem.
Mówię to, bo Cię kocham, nie jestem Twoim wrogiem.
Zrób to dla swojej córki. Zrób to proszę dla niej...
Porzuć to gówno i żyj szczęśliwie dalej!
|
|
|
|