|
Mówić o człowieczeństwie w tym chorym społeczeństwie
A wszystko wokół mówi ci że życie jest piękne
Dają papkę ludziom na okrętkę
Chyba brzydzę się ludźmi, zwymiotuję tym wstrętem
|
|
|
i tym oto sposobem fajne i dobre dziewczyny marnują kawał życia dla facetów, którzy się starali dopóki nie zdobyli, potem starania się skończyły a zaczęło się wypominanie, robienie na złość, brak szacunku, wkradła się obojętność i te fajne i dobre dziewczyny stały się chodzącymi pretensjami i zołzami, którymi wiecznie coś nie pasuje...ale kto je takimi zrobił? Ci cudowni faceci bez skazy harujący wielce na dom i olewający wszystko inne dookoła, udający przed wszystkimi dobrym mężów i ojców...
|
|
|
I need a doctor, doctor to bring me back to life...
|
|
|
codziennie myślę o rzeczach, na które nie starcza mi odwagi.
|
|
|
Staram się powstrzymać złość
W głębi moich paranoi, lecz ciągle sam wracam bo nie potrafię znaleźć ostoi
Wciąż tracę więcej niż miałem dzisiaj, ja to wiem
|
|
|
już nie wiem czy idę właściwą drogą
Skoro jedyne czemu stawiam czoła to kłopotom i problemom
Sam winien sobie za to co widzę i temu że kiedy już się odzywam to krzyczę
|
|
|
"odbić od tych, dla których nic nie znaczysz
nie zatęsknisz za nimi, spróbuj a zobaczysz"
|
|
|
co powiedzieć?kocham?a jak skłamię?nie kocham?ale nie wiem czy to prawda...
|
|
|
`Już nie rośnie tętno.
I wszystko mi jedno.
|
|
|
Po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się, zapomina i nawet nie czuje, że zimno, bo zapomniał, co to jest ciepło. To nie tak że nie chcę kochać. Nie interesują mnie sztuczne relacje, pozorne przyjaźnie, miłość na siłę. Człowieka chcę - w całej jego prostocie, w szczerości. W serca drżeniu.
|
|
|
nie chce mi się żyć, wszystko nie tak...
|
|
|
każdy z nas posiada rozdział, którego nie chce przeczytać nikomu… a czasem nawet nie chce pamiętać o jego istnieniu.
|
|
|
|