 |
|
duże, złośliwe ale kochane!
|
|
 |
|
Oduczyłeś mnie palić, nazywałeś mnie głupolem i łobuzem, przyzwyczaiłeś mnie do swojego oddechu na moim karku. Zawsze poprawiałeś mi szalik i zapinałeś kurtkę po samą szyję, robiłeś najlepszą herbatę i zawsze miałeś przy sobie chusteczkę - dla mnie, a co najważniejsze zawsze przy mnie byłeś. A teraz odchodzisz czuję się jak sierota bez serca, rąk i nóg../minimum4znaki :* :)
|
|
 |
|
odkąd nie ma Ciebie blisko nie jestem Księżniczką. Jestem zwykłą dziewczyną bez makijażu. w Twojej za dużej koszulce z upiętymi włosami, przesiąkniętą dymem papierosowym, schlaną co noc zimną wódką z plastikowego kubka. Już nie jestem Księżniczką, nie.
|
|
 |
|
Kolejny dzień wracała do domu całkiem pijana . przechodząc przez park na jednej z ławek siedział. On . jakby nigdy nic. Siedział z kumplami zadowolony, szczęśliwy. Przechodząc koło niego spojrzała mu głęboko w oczy, jednak on z ironią uśmiechnął się i odwrócił wzrok. Tak jakby jej nie znał . tak jakby jego i ją nic nie łączyło… a przecież . jej najpiękniejsze wspomnienia wiązały się właśnie z jego osobą . Każda sekunda była poświęcona jemu. Nawet gdy świat się walił ona znalazła czas dla niego. Gdy był smutny robiła z siebie błazna, a by tylko go pocieszyć. Kochała go niewyobrażalnie mocno . Zrobiła by dla niego wszystko, nawet wskoczyła w ogień, a on ? On teraz wstydzi się za nią. Za dziewczynę którą kiedyś chwalił się przed kumplami .. teraz ta piekna zadbana dziewczyna kojarzona jest bardziej z młoda alkoholiczką z tanim winem i porwanymi rajstopami, w przybrudzonych trampkach. Przyczyna ? Przyczyną był właśnie on . ten któremu oddała całą siebie tak jej się odwdzięczył c.d.n.
|
|
 |
|
ciąg dalszy :) za tą miłość ! Idąc dalej przed jej oczami ukazały się wspomnienia. Te cholerne wspomnienia które ją zabijały. Łzy spływały po jej twarzy na której widniał rozmazany makijaż . usiadła na asfalcie.. deszcz zaczął odbijać się o jej twarz. Wybuchła histerycznym płaczem .. nie wiedziała co się dzieje, co ma ze sobą zrobić. Chciała zniknąć .. nagle ktoś podszedł do niej i mocno przytulił .. to był on .. przytulił ją jak małe bezbronne dziecko najmocniej jak potrafił i wyszeptał drżącym głosem `kocham cię księżniczko, nigdy już nie zostawię cię na tak długo. Nigdy. Bez ciebie moje życie traci sens. Wybacz mi..`. Rozpłakała się jeszcze bardziej. Myślała, że to sen, że to nie możliwe.. Przytuliła się do niego. Siedzieli na asfalcie mimo mrozu. Przytuleni milczeli. Słowa nie były już potrzebne . liczyło się to, że mają siebie i to było ich szczęściem. Nie ważna była przeszłość, przyszłość .. ważne było tu i teraz.
|
|
 |
|
morda w piasek i nie kiełkuj
|
|
 |
|
A znasz ten kawal ? : Przychodzi facet i mowi prawde.
|
|
 |
|
` Ty jesteś kimś, kto poda mi kredki, kiedy będę miała ołówek. zrobi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu. nie będziesz pytał, bo będziesz wiedział. przejdziesz ze mną na czerwonym świetle. w ostatniej chwili mi powiesz: " Uważaj! Kałuża. " nadążysz za mną do autobusu. odpowiesz równo ze mną na jedno pytanie. będziesz mnie słuchał kiedy coś mówię. i uśmiechał się, kiedy jestem na Ciebie zła. ` i byłabym grzeczna dla Ciebie, przez chwilę.
|
|
 |
|
Odeszła z opuszczoną głową, jak maleńkie dziecko skarcone przez rodzica. W oczach łzy wielkości ziarenek grochu zasłaniały jej widoczność. Co rusz wpadała na drzewa wyrastające nagle z podziemi. Mimo minusowej temperatury nie czuła zimna... Bo on... On pokochał kogoś innego..
|
|
|
|