 |
lecz nigdy nie zapomnę Twych zasług dla języka
|
|
 |
Zabawne, że cały czas wracamy do punktu wyjścia. Trochę starsi, nic nie mądrzejsi, na pewno bardziej zranieni./esperer
|
|
 |
Odległość nie znaczy nic, kiedy ktoś znaczy dla Ciebie wszystko.
|
|
 |
Najważniejsze jest to aby odnaleźć w sobie siłę. Mimo, że roztrzaskane serce wykrwawia się, a Twoje wnętrze wygląda jakby było po przejściu huraganu. Pamiętaj, że po każdej burzy wychodzi słońce. Utracona wiara w ludzi może powróci, tak jak każdy ciepły promień słońca.
|
|
 |
Byłam zawsze. Byłam wtedy, kiedy mnie potrzebował i kiedy sprawiał, że musiałam czekać. Byłam tym jego pieprzonym pewniakiem, że zawsze znajdę dla niego czas, serce i całą gamę czułości. Byłam w stanie zrezygnować ze wszystkiego byle tylko On miał wszystko. Przysięgam, że był najważniejszą częścią mojego małego świata, coraz ważniejszą. Tylko, że On nigdy nie traktował mnie tak samo i nigdy nie rozumiał, że każde jego odejście sprawia, że wszystko, co miałam zostaje zniszczone. Zniszczył wszystko kolejny raz, a odchodząc nawet nie zdobył się na odwagę żebym mogła się z nim pożegać. Nie potrafię tego zrozumieć. / he.is.my.hope
|
|
 |
Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć bo nikt za mnie nie umrze.
|
|
 |
Nie możesz robić mi nadziei, którą już i tak dałeś, gdy nadal czujesz coś do innej dziewczyny. Tobie nie będzie łatwo ani mi. Nie umiem zrobić nic żebyś o niej zapomniał. Wiesz jak okropnie się czuję, gdy wiem, że rozmawiając ze mną być może myślisz o innej? Dlaczego, gdy mówisz, że kochasz czuję, że to prawda, ale nie kochasz mnie? Bo chyba tak jest. Przez Twoje kłamstwa nie umiem już dostrzec prawdy i jeżeli chcesz żebym jeszcze Ci ufała zrób coś, że uwierzę w sczerość Twoich słów, ale nie rób tego dopóki nie będę dla Ciebie tą najważniejszą./Lizzie
|
|
 |
Krwawię, by mieć pewność, że żyję
I mam tę pewność przez chwilę
|
|
 |
umarłam razem z nim. bo zabrał ze sobą moje serce, które dałam mu do wiecznego depozytu. a bez serca nie da sie żyć, czyż nie?
|
|
 |
a pózniej pamiętam tylko mroźny powiew wiatru, przemykające pod jasną osłoną księżyca drzewa, ich szum i pisk opon. a pózniej pamietam tylko ból, nie fizyczny. on był jak główka od pineski, chociaż bolało mnie całe ciało. wtedy zrozumiałam, ze moje serce jest większe niz ja sama. ze jego ból potrafi zagłuszyć wszystko. nawet połamane kości. ból straty, zabija tak samo, jak wypadek osobę stracona.
|
|
 |
Co tam
Kochanie
Uśmiechasz się ślicznie
Dziękuję
Jak zwykle
Umieram
Psychicznie
|
|
|
|